czwartek, 20 sierpnia 2009

Kiedy masz prawo do zwrotu 3/4 opłaty sądowej?

Może się zdarzyć, że wniesiesz pozew przeciwko dłużnikowi, który będzie rozpatrywany przez sąd w postępowaniu upominawczym, a jednocześnie w trybie uproszczonym. Taka sytuacja nastąpi między innymi wtedy, gdy będziesz dochodził od dłużnika kwoty należności (wynikającej z zawartej z nim umowy) niższej niż 10.000 zł i dodatkowo nie będziesz dysponował dokumentami, które są niezbędne do tego, by Twoja sprawa była rozpatrzona w postępowaniu nakazowym.

W przypadku spraw rozpatrywanych w postępowaniu uproszczonym są określone opłaty stale, które należy uiścić w chwili wnoszenia pozwu. I tak, jeśli będziesz dochodził kwoty niższej niż 2.000 zł, pozew będziesz musiał opłacić kwotą 30 zł.

Taka kwota to jednocześnie opłata podstawowa w rozumieniu ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – czyli opłata minimalna, która pobierana jest w sprawach, w których przepisy nie przewidują opłaty stałej, stosunkowej lub tymczasowej. Na przykład opłata stosunkowa, którą sąd pobiera w sprawach o roszczenia pieniężne i która z zasady wynosi 5% wartości przedmiotu sporu, nie może być niższa niż wskazane 30 zł.

Kolejną ważną zasadą, o której trzeba pamiętać, rozpatrując tę sprawę, jest to, że w przypadku wnoszenia pozwu w postępowaniu upominawczym, musisz uiścić całą opłatę sądową. Dopiero w chwili, gdy nakaz zapłaty się uprawomocni, sąd ma obowiązek zwrócić Ci 3/4 tej opłaty (art. 79 ust. 1 pkt 2 lit. c ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

Czy zatem, jeśli wnosząc pozew w postępowaniu uproszczonym, uiściłeś kwotę 30 zł, a następnie sąd rozpoznał sprawę w postępowaniu upominawczym, to również przysługuje Ci zwrot 3/4 opłaty? Sąd Najwyższy w uchwale z 28 lutego 2008 r. stwierdził, że tak – taki zwrot należy Ci się również wtedy, gdy pozew był obciążony opłatą w wysokości opłaty podstawowej (sygn. akt III CZP 146/07).

Opis tego wyroku pochodzi z Poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, a jego autorem jest p. Joanna Choroszczak-Magiera.

Brak komentarzy:

FACEBOOK