czwartek, 29 lipca 2010

Czy wydatki na spotkanie biznesowe możesz zaliczyć do kosztów podatkowych?

Czy spotkanie z kontrahentem w restauracji to „okazałość, wystawność w czyimś sposobie życia związana ze stanowiskiem, pozycją społeczną”? Zdaniem fiskusa tak. Niżej opisany wyrok WSA świadczy, że niekoniecznie. Ja na razie nie wliczam takiego wydatku w koszty…

Wydatków na reprezentację nie możesz wliczyć w koszty. Od 2007 r. obowiązują przepisy podatkowe, które wyłączają z kosztów podatkowych wydatki na reprezentację, przede wszystkim te poniesione na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów (w tym alkoholowych). Nadal jednak wielu przedsiębiorców w konkretnych sprawach ma wątpliwości. Problem wynika przede wszystkim z faktu, że ustawa podatkowa nie zawiera definicji pojęcia „reprezentacja”.
Często wydatki ponoszone przez spółki na imprezy dla klientów, spotkania biznesowe, prezenty promocyjne itp. są przyczyną sporów z organami podatkowymi, które znajdują rozstrzygnięcie w sądzie. Sądy również nie reprezentują jednolitego stanowiska w tym zakresie. Przykładem korzystnego dla podatników rozstrzygnięcia jest jeden z ostatnich wyroków, w którym sąd stwierdził, że wydatki na zakup kawy, ciastek, herbaty czy obiadu w lokalu gastronomicznym podczas negocjowania warunków umowy nie świadczą o okazałości danego przedsiębiorcy. Nie są to zatem wydatki o charakterze reprezentacyjnym. A skoro tak, nie podlegają wyłączeniu i spółka może je wliczyć w koszty.
Ponieważ przepisy podatkowe nie zawierają definicji pojęcia „reprezentacja”, sąd uznał, że należy odnieść się do słownikowego znaczenia tego słowa. Według słownika języka polskiego reprezentacja to „okazałość, wystawność w czyimś sposobie życia związana ze stanowiskiem, pozycją społeczną”. Reprezentacja zatem to działanie wiążące się z okazałością i wytwornością w celu wywołania jak najlepszego wrażenia u kontrahenta i poprawy wizerunku firmy.

Dlaczego sąd stwierdził, że wydatki na usługę gastronomiczną, które są związane ze spotkaniem z kontrahentem w lokalu gastronomicznym w celach biznesowych, nie mają charakteru reprezentacyjnego? W dobie gospodarki rynkowej, gdy przedsiębiorca nawiązuje z innymi podmiotami gospodarczymi liczne kontakty handlowe, które często decydują o jego pozycji i szansach rozwoju, tego typu spotkania są czymś normalnym, standardowym.
Jeżeli służą omawianiu spraw dotyczących wzajemnej współpracy, np. negocjowaniu umowy, warunków płatności, zabezpieczenia ewentualnych roszczeń, to są kosztami związanymi ze zwykłym prowadzeniem działalności gospodarczej. Można je zatem wliczyć w koszty.

Więcej o możliwościach wliczania wydatków w koszty uzyskania przychodu przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł doradcy podatkowego Iwony Czauderny.

Czy wydatki na spotkanie biznesowe możesz zaliczyć do kosztów podatkowych?

Czy spotkanie z kontrahentem w restauracji to „okazałość, wystawność w czyimś sposobie życia związana ze stanowiskiem, pozycją społeczną”? Zdaniem fiskusa tak. Niżej opisany wyrok WSA świadczy, że niekoniecznie. Ja na razie nie wliczam takiego wydatku w koszty…

Wydatków na reprezentację nie możesz wliczyć w koszty. Od 2007 r. obowiązują przepisy podatkowe, które wyłączają z kosztów podatkowych wydatki na reprezentację, przede wszystkim te poniesione na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów (w tym alkoholowych). Nadal jednak wielu przedsiębiorców w konkretnych sprawach ma wątpliwości. Problem wynika przede wszystkim z faktu, że ustawa podatkowa nie zawiera definicji pojęcia „reprezentacja”.
Często wydatki ponoszone przez spółki na imprezy dla klientów, spotkania biznesowe, prezenty promocyjne itp. są przyczyną sporów z organami podatkowymi, które znajdują rozstrzygnięcie w sądzie. Sądy również nie reprezentują jednolitego stanowiska w tym zakresie. Przykładem korzystnego dla podatników rozstrzygnięcia jest jeden z ostatnich wyroków, w którym sąd stwierdził, że wydatki na zakup kawy, ciastek, herbaty czy obiadu w lokalu gastronomicznym podczas negocjowania warunków umowy nie świadczą o okazałości danego przedsiębiorcy. Nie są to zatem wydatki o charakterze reprezentacyjnym. A skoro tak, nie podlegają wyłączeniu i spółka może je wliczyć w koszty.
Ponieważ przepisy podatkowe nie zawierają definicji pojęcia „reprezentacja”, sąd uznał, że należy odnieść się do słownikowego znaczenia tego słowa. Według słownika języka polskiego reprezentacja to „okazałość, wystawność w czyimś sposobie życia związana ze stanowiskiem, pozycją społeczną”. Reprezentacja zatem to działanie wiążące się z okazałością i wytwornością w celu wywołania jak najlepszego wrażenia u kontrahenta i poprawy wizerunku firmy.

Dlaczego sąd stwierdził, że wydatki na usługę gastronomiczną, które są związane ze spotkaniem z kontrahentem w lokalu gastronomicznym w celach biznesowych, nie mają charakteru reprezentacyjnego? W dobie gospodarki rynkowej, gdy przedsiębiorca nawiązuje z innymi podmiotami gospodarczymi liczne kontakty handlowe, które często decydują o jego pozycji i szansach rozwoju, tego typu spotkania są czymś normalnym, standardowym.
Jeżeli służą omawianiu spraw dotyczących wzajemnej współpracy, np. negocjowaniu umowy, warunków płatności, zabezpieczenia ewentualnych roszczeń, to są kosztami związanymi ze zwykłym prowadzeniem działalności gospodarczej. Można je zatem wliczyć w koszty.

Więcej o możliwościach wliczania wydatków w koszty uzyskania przychodu przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł doradcy podatkowego Iwony Czauderny.

poniedziałek, 26 lipca 2010

O co możesz zapytać organ podatkowy?

Minęło trochę czasu, odkąd pisałem swoją pierwszą „czternastkę”, czyli wniosek o wydanie wiążącej interpretacji przepisów prawa podatkowego. Był to 2003 r. i wtedy możliwość uzyskania takiej wiążącej interpretacji naprawdę była przełomem. Czy byłem usatysfakcjonowany odpowiedzią urzędu? Moje pytanie było dość proste, stan faktyczny przedstawiłem szczegółowo – mimo to odpowiedź była tak skonstruowana, że praktycznie nie dawała żadnej konkretnej odpowiedzi. Dziś jest podobnie, trzeba jednak przyznać, że zasady zadawania pytań zostały doprecyzowane. Ostatnio w ten sposób, że sprawa musi dotyczyć zakresu podatków. Obawiam się jednak, że organy podatkowe tak będą postępowały, by tylko uznać, że dane pytanie nie dotyczy przepisów prawa podatkowego...

Jeśli masz wątpliwości co do tego, jak stosować przepisy prawa podatkowego, możesz zwrócić się do organu podatkowego o pisemną interpretację w indywidualnej sprawie Twojej spółki. Zanim jednak to zrobisz, upewnij się, że Twoje pytanie dotyczy sprawy z zakresu podatków. Gdy będzie inaczej, nie otrzymasz indywidualnej interpretacji!
Pamiętaj, że organ podatkowy wydający indywidualne interpretacje nie ma podstaw do dokonywania wykładni innych przepisów – takich, które nie są przepisami podatkowymi. Potwierdzeniem takiego stanowiska jest wyrok WSA w Białymstoku z 23 czerwca 2010 r., który mówi o tym, że przepisy Ordynacji podatkowej nie przyznają organom podatkowym uprawnień do wydawania interpretacji w sprawie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ponieważ nie są to przepisy prawa podatkowego.
A zatem indywidualnej interpretacji przepisów w sprawie spółki możesz oczekiwać od organu podatkowego wyłącznie w zakresie dotyczącym przepisów prawa podatkowego.
W jakich sprawach możesz zatem otrzymać indywidualną interpretację podatkową? Do przepisów prawa podatkowego Ordynacja podatkowa zalicza:
• przepisy ustaw podatkowych,
• postanowienia ratyfikowanych przez Polskę umów o unikaniu podwójnego opodatkowania oraz ratyfikowanych przez RP innych umów międzynarodowych dotyczących problematyki podatkowej, a także
• przepisy aktów wykonawczych wydanych na podstawie ustaw podatkowych.

Więcej na temat urzędowych interpretacji przepisów podatkowych przeczytasz w najnowszej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego Iwony Czauderny, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 22 lipca 2010

Czy pakiet medyczny otrzymany przez pracownika od spółki zawsze stanowi jego przychód?

Jak wielu innych pracowników, ja także przez wiele lat miałem wykupiony przez pracodawcę pakiet usług medycznych. Teraz okazuje się, że od takiego pakietu medycznego należy zapłacić podatek. W moim przypadku zdecydowana większość opłaty za pakiet była potrącana z wynagrodzenia. Można jednak się spodziewać, że fiskus będzie „ścigał” pracodawców, którzy opłacali pakiety medyczne swoim pracownikom.

Obecnie wartość pakietów medycznych wykupywanych dla zatrudnionych stanowi dla nich przychód ze stosunku pracy podlegający opodatkowaniu. Co więcej, jest tak zawsze, niezależnie od tego, czy pracownik korzysta ze świadczeń medycznych w ramach takiego pakietu. Taka zasada wynika z uchwały w sprawie pakietów medycznych wykupywanych dla pracowników, którą 24 maja 2010 r. podjął NSA. Jeśli fundujesz swoim pracownikom opiekę medyczną, koniecznie zwrócić uwagę na zawarte w niej stanowisko NSA (uchwała NSA z 24 maja 2010 r., sygn. akt II FPS 1/10).

Jakie pakiety medyczne wykupione przez pracodawców należy opodatkować? Takie, które obejmują świadczenia medyczne, do sfinansowania których pracodawca nie jest zobowiązany przez prawo pracy, lecz wynikają z zawartej z pracownikiem umowy o pracę i tym samym nie korzystają ze zwolnienia od podatku dochodowego na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 11 updof (dotyczy ono zwolnienia świadczeń i ich ekwiwalentów przysługujących na podstawie przepisów o bhp).

Opodatkowanie pakietów medycznych budziło wiele wątpliwości. Dlatego NSA zdecydował się podjąć uchwałę w tej sprawie.

Teraz, kiedy znamy już uchwałę NSA, pewne jest, że jeśli spółka kupuje na rzecz pracowników pakiety medyczne zapewniające im świadczenia, które wykraczają poza medycynę pracy, musi doliczyć wartość takiego świadczenia do przychodu pracownika i odprowadzić od niego zaliczkę na podatek dochodowy. W tym przypadku nie ma znaczenia to:
• czy pracownik faktycznie skorzysta z zapewnionych mu świadczeń, czy też przysługuje mu tylko prawo do skorzystania z nich na podstawie wykupionego abonamentu ani
• w jaki sposób spółka opłaca świadczenie.

Więcej na temat opodatkowania pakietów medycznych przeczytasz w najnowszej aktualizacji Poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego Iwony Czauderny, z którego pochodzi powyższy fragment.

poniedziałek, 19 lipca 2010

Czy postępowanie sądowe będzie toczyło się sprawniej?

Pamiętam, jak na rozprawie, gdzie reprezentowałem pewną spółkę, świadek zeznawał na niekorzyść mojego klienta. Na szczęście nie wszystko, co powiedział, zostało zaprotokołowane – był to jeden z powodów, dla których nie przegraliśmy procesu… Teraz raczej nie można na to liczyć – nowe protokoły audio–wideo zarejestrują wszystko. Za to procesy powinny toczyć się szybciej!

Sprawy cywilne powinny być rozpoznawane szybciej, gdyż od 1 lipca 2010 r. przebieg posiedzeń sądowych będzie utrwalany nie tylko – jak dotychczas – za pomocą protokołu na piśmie, ale także w formacie audio-wideo (protokół elektroniczny). Takie rozwiązanie ma wiele zalet:
• skróci czas trwania rozprawy,
• umożliwi pełne utrwalanie poszczególnych czynności, tak jak one w rzeczywistości wyglądały,
• zapewni lepsze podstawy do oceny zebranego materiału dowodowego i kontroli instancyjnej niż tradycyjny protokół.
Co to oznacza dla Twojej spółki? Jeśli będziesz występował przed sądem w sprawie cywilnej, niektóre informacje dotyczące Twojej sprawy będą zawarte w pisemnym protokole, pozostałe zaś będą nagrywane. W protokole na piśmie znajdą się tylko do najistotniejsze informacje o przebiegu procesu. A zatem zostaną w nim zapisane następujące dane:
• oznaczenie sądu, miejsca i daty posiedzenia,
• nazwiska sędziego, protokolanta uczestników postępowania, ich przedstawicieli i pełnomocników,
• oznaczenie sprawy,
• treść rozstrzygnięć podejmowanych przez sąd, a także
• czynności podejmowane przez strony mające wpływ na treść rozstrzygnięcia np. zawarcie ugody, uznanie powództwa, zmiana zakresu żądania).

Natomiast zeznania świadków, przesłuchanie stron, opinie biegłych będą wyłącznie nagrywane.

Zarówno strony, jak i uczestnicy postępowania będą mieli prawo dostępu do e-protokołu. W celu zapewnienia ochrony wizerunku osób biorących w nim udział nie będą mogli jednak otrzymać zapisu obrazu, a jedynie zapis dźwięku. Będą mieli również prawo do otrzymywania odpisów, kopii oraz wyciągów z akt sprawy.

Więcej na temat nowych protokołów przeczytasz w najnowszej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu p. mec. Anny Żak, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 15 lipca 2010

Czy podanie przez Internet możesz złożyć bez płatnego podpisu?

Niedawno mój stary paszport stracił ważność i po 10 latach wyrobiłem nowy. Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony zmianą! Paszport jest już biometryczny – z zeskanowanym odciskiem palca. Cóż, gonimy świat… I choć jeszcze nie mamy tak dobrze jak w USA, gdzie na odpis dokumentów z sądu czeka się 15 minut, to i u nas wprowadzono znaczne ułatwienie - do załatwiania spraw urzędowych przez Internet nie trzeba już bezpiecznego e-podpisu.

Dla przypomnienia - już od niemal 2 lat możesz załatwiać sprawy urzędowe za pośrednictwem Internetu. Do tej pory jednak musiałeś zadbać o płatny bezpieczny podpis elektroniczny. Od 17 czerwca 2010 r. ten warunek już nie obowiązuje.

Dnia 17 czerwca 2010 r. zostały wprowadzone nowe przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, dzięki którym sprawy przed urzędem będziesz mógł załatwiać także w formie dokumentu elektronicznego, który nie jest opatrzony w bezpieczny elektroniczny podpis (art. 14 § 1 k.p.a. w nowym brzmieniu).

A zatem dokumenty elektroniczne nie będą musiały już być opatrzone płatnym bezpiecznym podpisem elektronicznym - wystarczy, aby był to „podpis potwierdzony profilem zaufanym ePUAP” (art. 1 ust. 3 pkt c noweli). Jest to „podpis złożony przez użytkownika konta ePUAP”. Należy zatem na stronie https://epuap.gov.pl/wps/portal/epuap/register założyć swoje konto, za pomocą którego z czasem będziesz mógł składać elektroniczne podania do urzędów i sądów. Jest to czynność łatwa i darmowa – podobna do rejestracji na zwykłym portalu internetowym.

Zauważ, że żaden organ administracji nie będzie mógł odmówić przyjęcia takiego elektronicznego podania. Wśród czynności, które będą dostępne na platformie ePUAP, na razie nie znajdziesz opcji wyrobienia dowodu osobistego czy paszportu. Zyskasz jednak możliwość składania pism i wniosków w sprawach, które nie wymagają bezpośredniego stawiennictwa.

Jest jeszcze jedna, korzystna dla Ciebie, jako petenta, zmiana. Urzędy zostały zobowiązanie do tego, aby same zdobywały w innych organach administracji dokumenty, które mogą być uzyskane w drodze elektronicznego obiegu informacji. Ty już się tym nie zajmujesz!

Po zarejestrowaniu swojego konta ePUAP będziesz jeszcze musiał tylko raz udać się do oddziału ZUS, urzędu skarbowego lub urzędu wojewódzkiego, aby potwierdzić swoją tożsamość przed urzędnikiem.

Aby dowiedzieć się więcej, zajrzyj do najnowszej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, do artykułu p. Marcina Sarny, aplikanta radcowskiego.

poniedziałek, 12 lipca 2010

Materiały na rzecz powodzian są zwolnione od VAT

Zaledwie kilka tygodni minęło od powodziowej fali i powodzianie nadal potrzebują pomocy. Tym razem Państwo stanęło na wysokości zadania i zwolniło materiały budowlane z VAT. Zwolnienie od VAT zostało wprowadzone 9 czerwca 2010 r. i będzie obowiązywało czasowo - tylko do 30 września 2010 r.

Jeśli zatem zdecydujesz się przekazać powodzianom materiały budowlane, od darowizny nie zapłacisz VAT. Zwolnieniem od VAT objęte są darowizny materiałów budowlanych na rzecz:
• osób fizycznych, które nie są podatnikami VAT, a także szkół i innych placówek prowadzących działalność edukacyjną, kulturalną, a także
• ośrodków opieki zdrowotnej, społecznej oraz oferujących zakwaterowanie dla uczniów i studentów.

Jeśli jako darczyńca chcesz skorzystać ze zwolnienia w VAT, potrzebujesz uzyskać od poszkodowanego stosowne zaświadczenie. Gdy przekazujesz materiały osobom fizycznym, będzie to:
• oświadczenie o posiadaniu tytułu prawnego do lokalu lub budynku, w którym w wyniku powodzi powstała szkoda,
• oświadczenie o przeznaczeniu otrzymanych materiałów budowlanych do usuwania skutków powodzi i
• zaświadczenie z ośrodka pomocy społecznej, które potwierdza poniesienie szkody.

W przypadku gdy kierujesz pomoc do innych podmiotów, powinieneś otrzymać:
• oświadczenie o przeznaczeniu materiałów do likwidacji szkód po powodzi oraz
• zaświadczenie wydane przez samorząd o poniesieniu szkody w obiektach.

Powyższa wzmianka pochodzi z aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego Iwony Czauderny. Tam znajdziesz szczegółowe informacje.

czwartek, 8 lipca 2010

Czy papierowe faktury możesz przesyłać drogą elektroniczną?

Każde uproszczenie dotyczące wystawiania faktur jest pomocne w prowadzeniu działalności. Wiem o tym, ponieważ sam na co dzień zarówno wystawiam, jak i otrzymuję faktury. Dotychczas często otrzymywałem od kontrahentów faktury z opóźnieniem i prawo do odliczenia VAT przechodziło na następny okres. To już przeszłość. Już można przesyłać faktury drogą elektroniczną w postaci plików PDF.

Dnia 20 maja 2010 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie wystawiania, wysyłania i przechowywania faktur papierowych. Teraz można wystawiać faktury VAT za pomocą programów komputerowych i wysyłać je kontrahentom pocztą elektroniczną w postaci plików PDF. Jednak przechowywanie takich faktur otrzymanych od nabywcy towaru lub usługi musi odbywać się w formie wydruku papierowego.

Wyrok NSA jest dla Twojej spółki korzystny – teraz szybciej odbierzesz lub dostarczysz kontrahentowi fakturę, a przecież z datą jej otrzymania związane są terminy odliczenia podatku naliczonego. A zatem jeśli Twoja spółka otrzyma szybciej fakturę zakupową, wcześniej też nabędzie prawo do odliczenia VAT. Pamiętaj jednak, aby w dniu, w którym dotrze do Ciebie e-mail faktury w formacie PDF, wydrukować i zarchiwizować tę wiadomość wraz z datą otrzymania faktury.

Jeśli jednak zdecydujesz się przechowywać faktury wyłącznie w formie elektronicznej, jesteś zobowiązany stosować bezpieczny podpis elektroniczny z kwalifikowanym certyfikatem lub wymianę danych elektronicznych (EDI). Tak stwierdził w wyroku SN.

Z tego wyroku NSA wynika, że możesz wybrać jeden z 2 sposobów fakturowania:
• elektroniczny – gdy posiadasz fakturę w pełni elektroniczną, która została przygotowana i przesłana elektronicznie i w taki sposób ją przechowujesz, albo
• papierowy – gdy faktura została wystawiona, a następnie przesłana elektronicznie, potem zaś została wydrukowana.

Możesz zatem korzystać z systemu mieszanego, który polega na tym, że wysyła się fakturę w formie papierowej oraz przechowuje się jej kopię w formie elektronicznej, zaś drukuje na każde żądanie uprawnionego organu. Pamiętaj, że Twoja spółka ma prawo do odliczenia VAT naliczonego wykazanego na fakturach zakupowych, przesłanych za pośrednictwem poczty elektronicznej w formacie PDF.

Zauważ, że jest to kolejny korzystny dla spółek wyrok wydany w ostatnim czasie w sprawie faktur przesyłanych drogą elektroniczną. Wcześniej NSA w wyroku z 3 listopada 2009 r. (sygn. akt I FSK 1169/08) stwierdził, że to do podatnika należy decyzja, w jakiej formie, elektronicznej czy drukowanej, będzie przechowywać kopie faktur.

Szerzej o konsekwencjach orzeczenia NSA przeczytasz w najnowszej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego Iwony Czauderny, z którego pochodzi powyższy fragment.

poniedziałek, 5 lipca 2010

Jakie są nowe zasady podnoszenia kwalifikacji zawodowych pracowników?

Od 16 lipca 2010 r. masz obowiązek zawierać ze szkolącymi się podwładnymi umowę dotyczącą ich kształcenia. Od tego dnia obowiązują bowiem nowe zasady podnoszenia kwalifikacji przez pracowników, wprowadzone nowelizacją Kodeksu pracy oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która wprowadza do Kodeksu pracy art. 1031–1035 regulujący kwestie podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez pracowników.

Kogo obowiązują nowe zasady? Obejmą one pracowników, którzy rozpoczną podnoszenie kwalifikacji po 15 lipca 2010 r. (16 lipca br.to– dzień wejścia w życie ustawy). Natomiast do tych, którzy rozpoczęli doszkalanie wcześniej, mają zastosowanie przepisy regulujące zasady i warunki podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez pracowników obowiązujące przed 11 kwietnia 2010 r. Są to przepisy rozporządzenia MEN i MPiPS z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz.U. nr 103, poz. 472 ze zm.).

Dotychczas gdy pracownik spółki podnosił kwalifikacje, mogłeś zawszeć z nim umowę w tej kwestii, ale nie miałeś takiego obowiązku. Teraz prawie zawsze będzie to konieczne. Z nowych przepisów wynika, że pracownik i pracodawca są zobowiązani zawrzeć pisemną umowę dotyczącą podnoszenia kwalifikacji zawodowych, która będzie regulować zasady obowiązujące w tym zakresie obie strony.

Nie masz obowiązku zawierania z pracownikiem umowy, tylko w sytuacji gdy nie zamierzasz zobowiązać go do kontynuowania zatrudnienia po ukończeniu podnoszenia kwalifikacji.

Pamiętaj o ważnej zasadzie - umowa o podnoszenie kwalifikacji zawodowych zawarta z pracownikiem nie może zawierać postanowień mniej korzystnych dla pracownika niż wynikające zasady z przepisów art. 1031––1036 Kodeksu pracy.

Pracownikowi podnoszącemu kwalifikacje zawodowe przysługują:
1) urlop szkoleniowy,
2) zwolnienie z całości lub części dnia pracy na czas niezbędny, by punktualnie przybyć na obowiązkowe zajęcia oraz na czas ich trwania.

Za czas urlopu szkoleniowego oraz za czas zwolnienia z całości lub części dnia pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.

Szerzej o konsekwencjach nowych regulacji przeczytasz w najnowszej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego Iwony Czauderny, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 1 lipca 2010

Kiedy możesz złożyć pozew o uchylenie uchwały zgromadzenia wspólników?

Możesz to skutecznie zrobić, tylko jeśli jesteś w stanie wykazać, że uchwała jest sprzeczna z umową spółki bądź dobrymi obyczajami oraz godzi w interesy spółki lub ma na celu pokrzywdzenie wspólnika. Pamiętam, jak w jednej ze spółek wspólnik zaskarżył uchwałę o zatrzymaniu dywidendy. Sąd przyznał mu rację i uchylił ją, gdyż uznał, że kumulowanie zysku w spółce kolejny rok w sytuacji, gdy spółka nie ma żadnych większych planów inwestycyjnych, jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i ma na celu pokrzywdzenie wspólników.

Pozew z wnioskiem o uchylenie uchwały może zostać wniesiony, jeżeli:
• jest ona sprzeczna z umową spółki bądź dobrymi obyczajami oraz
• godzi w interesy spółki lub
• ma na celu pokrzywdzenie wspólnika
(art. 249 § 1 ksh).
Jako członek zarządu masz prawo żądać uchylenia uchwały, która została podjęta wbrew dobrym obyczajom lub niezgodnie z postanowieniami umowy spółki oraz godzi w jej interesy lub ma na celu pokrzywdzenie wierzycieli, nawet jeśli jest zgodna z przepisami.

Takie żądanie możesz skierować do sądu np. gdy stwierdzisz, że uchwała podjęta przez zgromadzenie wspólników:
1) jest sprzeczna z zasadami rzetelnego i uczciwego postępowania w interesach oraz dobrymi obyczajami,
2) kłóci się z konkretnym zapisem umowy spółki,
3) zagraża interesowi spółki, a więc powodzeniu spółki jako całości, albo bezpodstawnie pozbawia konkretnego wspólnika należnej mu korzyści, ewentualnie bezzasadnie zwiększa nałożone na niego obciążenia.

I jeszcze jedno. Jeśli zaskarżasz uchwałę ze względu na to, że krzywdzi ona wspólnika, pamiętaj, że ten fakt nie stanowi wystarczającej podstawy do jej uchylenia. Konieczne jest wówczas wykazanie również zamiaru pokrzywdzenia. Należy udowodnić, że wspólnicy podejmując uchwałę mieli świadomość, iż wyrządzi ona krzywdę wspólnikowi i spółce, i ich zamiarem było doprowadzenie do tego.
Pamiętaj, że aby skutecznie zaskarżyć uchwałę nie wystarczy samo powołanie się na fakt, że uchwała mająca na celu pokrzywdzenie wspólnika została wykonana i w jej wyniku wspólnik poniósł szkodę.

Szerzej o możliwości zaskarżania uchwał zgromadzenia wspólników w spółce z o.o. przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

FACEBOOK