poniedziałek, 31 maja 2010

Na co zwrócić uwagę przy czytaniu sprawozdania finansowego?

Jeśli jesteś prezesem spółki z o.o. czy każdej innej spółki, umiejętność efektywnej analizy sprawozdania finansowego, wyciągania stąd istotnych wniosków, a następnie odpowiedniej modyfikacji działania firmy w następstwie tej analizy powinna być przez Ciebie dostatecznie opanowana.

Zauważ, że wydając różne zarządzenia w firmie, kształtując jej działanie i przedstawiając różne plany inwestycyjne, bez umiejętności oceny stanu finansów firmy nie może być mowy o skutecznym kierowaniu spółką i wytyczaniu przed nią nowych wyzwań. Tak samo w przypadku oceny sprawozdań finansowych przedsiębiorstw – kontrahentów Twojej firmy. Szybka decyzja o rezygnacji ze współpracy z niewypłacalnym partnerem handlowym może zaoszczędzić czas i przede wszystkim środki finansowe Twojej firmy. Poznaj zatem najważniejsze praktyczne wskazówki, aby samemu umieć szybko analizować podstawowe zależności finansowe firmy.

Przykładowo warto zwrócić uwagę, na analizę rachunku zysków i strat, który pozwala Ci ocenić rentowność firmy.
Załóżmy, że istnieją 2 firmy – konkurenci, które notują na przestrzeni kilku lat zbliżony poziom obrotów. Jedna z tych firm wykazuje jednak bardzo niski wynik finansowy netto, czasem nawet stratę netto, a druga – osiąga jeden z lepszych w tej branży wynik netto.

O czym to przykładowo może świadczyć – to właśnie pokaże Ci rachunek zysków i strat – najwyraźniej w tej pierwszej firmie strona kosztów jest niestety „zaniedbana”, po prostu firma ta notuje za wysokie koszty.

Te wyższe koszty mogą być spowodowane np. droższymi surowcami, „droższymi” dostawcami, zbyt dużym obciążeniem kosztów związanych z reklamą, marketingiem, bardzo wysokimi wynagrodzeniami pracowników administracji, których może również być po prostu za dużo, zbyt dużymi kosztami transportu gotowych wyrobów do odbiorcy itp.

Szerzej na ten temat przeczytasz w najbliższej aktualizacji Poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu p. Adama Filutowskiego, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 27 maja 2010

Czy zwolniony pracownik może się domagać sprostowania świadectwa pracy, jeśli nie kwestionował sposobu rozwiązania umowy?

Pracownik spółki traci pracę. Z inicjatywą rozwiązania jego umowy o pracę występuje spółka. Po jakimś czasie pracownik wnosi do sądu pozew, w którym żąda sprostowania świadectwa pracy, a konkretnie stwierdzenia dotyczącego sposobu rozwiązania umowy. Czy może tego dochodzić, mimo że wcześniej nie domagał się od spółki odszkodowania ani przywrócenia do pracy, a zatem nie podważał rozwiązania umowy? Sąd Najwyższy stwierdził, że nie.

Zdaniem SN pracownik „nie może skutecznie dochodzić sprostowania świadectwa pracy w części dotyczącej stwierdzenia, że stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę bez wypowiedzenia z winy pracownika, kwestionując zgodność z prawem tego rozwiązania, bez wystąpienia z powództwem o roszczenia z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 56 kp” (uchwała Sądu Najwyższego z 4 listopada 2009 r., I PZP 4/09, LEX nr 530818, Biul. SN 2009/11/23).

Rozpatrując tę sprawę SN zauważył, że w tej kwestii specjaliści reprezentują 2 grupy poglądów.
1. W wyroku z 4 grudnia 1975 r. (syg. akt IV PR 385/75, OSNC 1976/7-8/178) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że pracownik może kwestionować zasadność rozwiązania przez zakład pracy umowy o pracę wyłącznie na zasadach przewidzianych w obowiązujących przepisach prawa pracy i tylko przed organami powołanymi do rozstrzygania tego rodzaju spraw. „Jeżeli zatem na właściwej drodze nie uzyskano orzeczenia stwierdzającego sprzeczność rozwiązania umowy o pracę z prawem, sąd powszechny nie jest władny dojść do odmiennej oceny i dokonać ustalenia, że rozwiązanie takiej umowy nastąpiło z naruszeniem prawa” – stwierdził SN.
2. Na innym stanowisku stanął Sąd Najwyższy w cytowanej już uchwale z 7 maja 1991 r. (I PZP 13/91, Lex nr 14687), stwierdzając, że pracownik, który nie żądał odszkodowania w postępowaniu sądowym na podstawie art. 56 w związku z art. 67 kp, może dochodzić sprostowania świadectwa pracy w trybie art. 97 § 21 kp. Pogląd ten wyrażony w powołanej uchwale SN oparł na 2 argumentach:
a) żądanie sprostowanie świadectwa pracy stanowi rodzaj powództwa o ustalenie ze względu na występujący u pracownika interes prawny w takim ustaleniu i
b) za takim stanowiskiem przemawia brzmienie przepisu.

Sąd Najwyższy nie podziela tego stanowiska i przytoczonych na jego uzasadnienie argumentów. Sąd zauważył, że SN w powołanej uchwale skoncentrował się na wykazaniu istnienia interesu prawnego pracownika, w ustaleniu pominął natomiast rozważenie, czy ustalenie to dotyczy istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

W ramach powództwa o ustalenie nie można zmierzać do ustalenia stanu faktycznego lub faktu. Tymczasem świadectwo pracy jest wprawdzie bardzo ważnym dla pracownika dokumentem, ale zawiera jedynie oświadczenie wiedzy, nie zawiera oświadczeń woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 czerwca 1994 r., I PRN 29/94, OSNAPiUS 1994 nr 12, poz. 189). Nie zawiera ono elementów ocennych, a jedynie fakty wskazane w przepisie art. 97 kp, samo przez się nie tworzy praw podmiotowych ani ich nie pozbawia (por. wyrok z 20 lutego 1991 r., I PR 422/90, Prz. Sądowy 1993 nr 4, s. 93, wyrok z 2 czerwca 2006 r., I PK 250/05, OSNP 2007/11-12/156).

Przeciwko prezentowanej koncepcji Sądu Najwyższego przemawia także mechanizm ustania stosunku pracy w następstwie czynności pracodawcy. Z art. 45 i 56 kp wynika, że czynności prawne pracodawcy dotyczące rozwiązania stosunku pracy są skuteczne i prowadzą do rozwiązania stosunku pracy, nawet gdy były niezgodne z prawem. Mogą zostać podważone jedynie przez wniesienie odpowiedniego powództwa, z którym pracownik może wystąpić w terminach określonych art. 264 kp. Jeśli pracownik nie skorzystał z takiego powództwa, to już w żadnym innym postępowaniu nie może kwestionować rozwiązania z nim stosunku pracy.

Szerzej na ten temat przeczytasz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu z działu Orzeczenia sadowe, pisma MF, z którego pochodzi powyższy fragment.

poniedziałek, 24 maja 2010

Do kogo należą udziały po rozwodzie?

Jest dość częstą sytuacją, gdy członek zarządu nabywa udziały spółki. Nawet jeśli pozostaje on w związku małżeńskim, dokonuje tego na swoje nazwisko i jest oczywiste, że to on jest wspólnikiem i właścicielem udziałów. Jest to jasne, ale tylko do czasu, aż pojawią się wątpliwości, co zwykle dzieje się w przypadku rozwodu. Jak je rozstrzygnął Sąd Najwyższy?

W jednej ze spraw, w których członek zarządu spółki z o.o. nabył udziały w trakcie trwania małżeństwa, powstał w trakcie rozwodu problem, czy żona ma prawo do udziałów.
Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że w tej kwestii wśród specjalistów są 3 rozbieżne stanowiska. Jeśli udziały w spółce zostały nabyte ze środków pochodzących z majątku wspólnego małżonków, skutek może być taki:
1. udziały wchodzą do majątku wspólnego i oboje stają się wspólnikami spółki, nawet gdy formalnie nabyło udziały tylko jedno z nich.
2. wspólnikiem staje się jedynie małżonek będący stroną takiej czynności prawnej, ale wszelkie prawa majątkowe z tym związane wchodzą do majątku wspólnego.
3. udziały wchodzą do jego majątku osobistego, gdyż jest to nierozerwalnie związane z wykonywaniem praw korporacyjnych wspólnika. Samo nabycie jest zaś związane z uprzednim przesunięciem środków na ten cel przeznaczonych z majątku wspólnego do osobistego.

Sąd Najwyższy uznał w tej sprawie (postanowienie Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2009 r., II CSK 273/09, LEX nr 551106), że udziały nabyte przez jednego małżonka ze środków pochodzących z majątku wspólnego wchodzą w skład tego majątku, choć wspólnikiem staje się tylko małżonek będący stroną czynności prowadzącej do nabycia udziałów.

Więcej o tym, do kogo należą udziały, jeśli nabył je jeden z małżonków, znajdziesz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” w dziale Orzeczenia sądowe, pisma MF.

czwartek, 20 maja 2010

Kto powinien reprezentować spółkę w sporze z członkiem zarządu?

Choć rolą zarządu jest reprezentowanie spółki, niekiedy powinieneś zrezygnować z występowania w jej imieniu. Jest tak m.in. wtedy, gdy spółka i Ty osobiście jesteście w konflikcie lub w sprawach, gdy Wasze interesy są sprzeczne, np. spółka chce zmienić zapisy Twojego kontraktu menedżerskiego na mniej korzystne.

Zgodnie z ksh w sporze między spółką a członkiem zarządu (za wyjątkiem sytuacji, w której jedyny wspólnik jest jednocześnie jedynym członkiem zarządu) – podobnie jak przy zawieraniu umowy między tymi stronami – spółkę reprezentuje:
- rada nadzorcza lub
- pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników
(art. 210 § 1 ksh).

Zasada ta dotyczy zarówno sytuacji, gdy spór występuje między spółką, a całym zarządem, jak też gdy dotyczy on jednej lub kilku osób z jego grona. Takie rozwiązanie ma zabezpieczyć interesy spółki, tak aby jako przeciwne strony konfliktu nie występowały osoby, które łączą koleżeńskie więzi.

Od tej reguły istnieje jednak pewien wyjątek. Mianowicie niekiedy zarząd może reprezentować spółkę w sporze o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały zgromadzenia wspólników.

Inna sytuacja jest, gdy członek zarządu wyrządzi spółce szkodę, np. zawierając niekorzystny kontrakt, spółka ma prawo wytoczyć mu powództwo o naprawienie szkody. Jeśli nie zrobi tego w ciągu roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę, wówczas każdy wspólnik może wnieść pozew o jej naprawienie (art. 295 ksh).

W tej sytuacji nie mają zastosowania przedstawione powyżej zasady reprezentacji. Wówczas oczywiście to wspólnik występuje przeciwko członkowi zarządu jako druga strona procesu, jeśli zaś spółka chciałaby przystąpić do niego po którejś ze stron, to oczywiście musi być reprezentowana przez pełnomocnika lub radę nadzorczą.

Więcej o tym, kto i kiedy może reprezentować spółkę, przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

poniedziałek, 17 maja 2010

Kiedy można zwolnić chorego pracownika?

Co do zasady, choroba pracownika chroni go przed zwolnieniem z pracy – w okresie niezdolności do pracy nie możesz rozwiązać z nim umowy o pracę. Przepisy Kodeksu pracy przewidują jednak przypadki, w których będziesz miał prawo zwolnić pracownika mimo jego choroby. Jakie to sytuacje? Jakich błędów wówczas nie popełniać, żeby nie narazić się na konieczność wypłacenia pracownikowi odszkodowania?

Co do zasady, czas, gdy pracownik nie wykonuje pracy z powodu choroby potwierdzonej zwolnieniem lekarskim, jest okresem usprawiedliwionej nieobecności w pracy. W tym czasie nie wolno Ci wypowiedzieć mu umowy o pracę.

Umowa może zostać rozwiązana z pracownikiem przebywa¬jącym na zwolnieniu lekarskim tylko w przypadkach przewidzia¬nych w przepisach prawa pracy:
• za wypowiedzeniem – jeżeli ogłoszono upadłość lub likwidację pracodawcy,
• bez wypowiedzenia – jeśli minęły przewidziane przepisami okresy ochronne.

Dopuszczalność rozwiązania umowy została przewidziana jednak tylko w tych dwóch przypadkach. Nie będziesz więc mógł wypowiedzieć umowy choremu pracownikowi, jeżeli zdecydujesz się np. na likwidację jego stanowiska pracy czy wprowadze¬nie zmian organizacyjnych.

Okres choroby chroni również pracowników przed wręczeniem im wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy i płacy. Wypowiedzenie zmieniające wręczone w okresie ochronnym jest skuteczne (umowa się rozwiąże, jeżeli pracownik nie przyjmie proponowanych warunków), ale wadliwe (pracownik będzie mógł je zaskarżyć przed sądem pracy).

Wypowiedzenie zmieniające w trakcie choroby mogą wręczyć tylko pracodawcy, którzy zatrudniają 20 pracowników i więcej, gdy konieczność zmiany warunków pracy wynika z przyczyn niedotyczących pracownika, np. z reorganizacji lub likwidacji działu, w którym zatrudniony jest pracownik.

Więcej o tym, jak rozwiązać umowę z chorym pracownikiem, przeczytasz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu p. Beaty Naróg, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 13 maja 2010

Jakie są najnowsze zmiany podatkowe?

W dniu 12 kwietnia 2010 r. pełniący obowiązki Prezydenta Marszałek Sejmu podpisał ustawę z 18 marca 2010 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. Ustawa wejdzie w życie w ciągu 14 dni od opublikowania jej w Dzienniku Ustaw. Wprowadzane zmiany dotyczą przepisów ustaw o podatkach dochodowych, a także ustawy o VAT.

Zmiany w updop polegają na dodaniu pkt 5c dotyczącego przychodów uzyskiwanych w centrach badawczo-rozwojowych. A zatem przychodami są również w centrach badawczo-rozwojowych, o których mowa w ustawie z 30 maja 2008 r. o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej (Dz.U. nr 116, poz. 730) – środki funduszu innowacyjności,
o którym mowa w art. 21 tej ustawy:
a) niewykorzystane w roku podatkowym, w którym zostały przekazane do tego funduszu, lub w ciągu roku podatkowego następującego po tym roku,
b) wykorzystane niezgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 21 ust. 8 ustawy z 30 maja 2008 r. o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej,
w przypadku utraty przez podatnika statusu centrum badawczo-rozwojowego.

Dodany przepis art. 12 ust. 1 pkt 5c updop ma zastosowanie do uzyskanych dochodów (poniesionych strat) od 1 stycznia 2010 r.

W zakresie VAT zostało zmienione brzmienie art. 7 w ust. 4 pkt 1 dotyczącego definicji prezentów o małej wartości. Dotychczas przez prezenty o małej wartości w rozumieniu art. 7 ust. 3 ustawy o VAT rozumiano przekazywane przez podatnika jednej osobie towary:
1) o łącznej wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty, o której mowa w art. 21 ust. 1 pkt 68a updof, jeżeli podatnik prowadzi ewidencję pozwalającą na ustalenie tożsamości tych osób,
2) których przekazania nie ujęto w ewidencji, o której mowa w pkt 1, jeżeli jednostkowa cena nabycia towaru (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia, jednostkowy koszt wytworzenia, określone w momencie przekazania towaru, nie przekraczają 10 zł.

W związku ze zmianą art. 21 ust. 1 pkt 68a updof(omówioną wcześniej) został zmieniony pkt 1 definicji prezentów o małej wartości, który po wejściu w życie ustawy zmieniającej będzie brzmiał: za prezenty o małej wartości rozumie się przekazane przez podatnika jednej osobie towary o łącznej wartości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 100 zł, jeżeli podatnik prowadzi ewidencję pozwalającą na ustalenie tożsamości tych osób.

Więcej na temat najnowszych zmian w podatkach przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego p. Iwony Czauderny, z którego pochodzi ten fragment.

poniedziałek, 10 maja 2010

Jakie istotne dla spółki zmiany zaszły w kontroli skarbowej?

Została znowelizowana ustawa o kontroli skarbowej i czeka tylko na podpis Prezydenta. Wprowadzone nią zmiany mają obowiązywać od 1 lipca 2010 r. Nowe przepisy zawierają ważne rozwiązania w zakresie naliczania odsetek, umożliwiają odstąpienie od ich naliczania za okres między wszczęciem postępowania a wydaniem decyzji. Zmiana przepisów w tym zakresie wynika z częstej przewlekłości postępowań.

Do art. 24 ustawy o kontroli skarbowej dodano ust. 3 i 4, z których wynika, że odsetek za zwłokę nie nalicza się za okres od dnia wszczęcia postępowania kontrolnego do dnia doręczenia decyzji wydanej w pierwszej instancji, jeżeli decyzja nie została doręczona w terminie 6 miesięcy od dnia wszczęcia postępowania kontrolnego. Dotychczasowy brak takiego przepisu powodował, że postępowanie prowadzone przez organy kontroli podatkowej często się przeciągało, a podatnik był narażony na zapłatę odsetek od zaległości za cały okres toczącego się postępowania. W tym zakresie zrównano zasady toczącego się postępowania podatkowego przed organami podatkowymi i postępowania prowadzonego przez organy kontroli skarbowej. Obecnie jeśli postępowanie podatkowe prowadzone jest przez organ podatkowy (organ I instancji – naczelnik urzędu skarbowego), to zgodnie z art. 54 § 1 pkt 7 Ordynacji podatkowej odsetki nie nalicza się za okres od dnia wszczęcia postępowania podatkowego do dnia doręczenia decyzji organu I instancji, jeżeli decyzja nie została doręczona w terminie 3 miesięcy od dnia wszczęcia postępowania. A zatem jeśli organ podatkowy przekroczy termin 3 miesięcy, który ma na doręczenie decyzji podatkowej od dnia wszczęcia postępowania, to za cały okres prowadzonego postępowania nie są naliczane odsetki za zwłokę. Taki zapis w przepisach Ordynacji podatkowej wpływał pozytywnie na szybkość przeprowadzanego postępowania podatkowego.

Przewidziane zmiany w tym zakresie powinny wpłynąć na skrócenie prowadzenia postępowania przez organ kontroli skarbowej. Należy jednak zauważyć, że wyłączenie naliczania odsetek za zwłokę w sytuacji gdy organ kontroli podatkowej nie doręczy decyzji w ciągu 6 miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, nie ma zastosowania, jeżeli do opóźnienia w wydaniu decyzji przyczynił się kontrolowany lub jego przedstawiciel albo opóźnienie powstało z przyczyn niezależnych od organu.

Więcej na temat najnowszych zmian w kontroli skarbowej przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu doradcy podatkowego p. Iwony Czauderny, z którego pochodzi ten fragment.

czwartek, 6 maja 2010

Sprawdź, co się zmieniło w doręczaniu pism procesowych!

W dniu 19 kwietnia 2010 r. weszły w życie zmiany w zakresie ustanawiania dla stron postępowania adwokata lub radcy prawnego z urzędu. Dotychczas sąd mógł ustanowić pełnomocnika z urzędu wyłącznie dla strony zwolnionej z kosztów sądowych. Teraz pełnomocnik z urzędu może być ustanowiony niezależnie od tego, czy strona zasługuje na zwolnienie od kosztów sądowych. Zmodyfikowane również w istotny sposób zostały przepisy dotyczące doręczeń pism sądowych.

Od 19 kwietnia 2010 r. przesyłki sądowe mogą być doręczane także przez innych operatorów pocztowych, a nie tylko za pośrednictwem Poczty Polskiej. Powinno to usprawnić postępowania, które nie mogły się dotychczas toczyć z uwagi na nie do końca rzetelne wypełnianie obowiązków przez Pocztę Polską w zakresie doręczeń.

Nowością jest także obowiązek wzajemnego doręczenia pism procesowych przez profesjonalnych pełnomocników.

Dotychczas każde pismo procesowe było doręczane za pośrednictwem sądu. Strona składała odpisy dla uczestniczących w sprawie osób, a sąd te odpisy doręczał. Wyjątkiem było postępowanie gospodarcze (art. 4799 kpc). Teraz występujący w sprawie adwokat lub radca prawny będzie miał obowiązek doręczyć odpis składanego przez siebie pisma innym występującym w sprawie adwokatom lub radcom prawnym. W sądzie natomiast adwokaci i radcy prawni będą składali pismo procesowe z dowodem jego doręczenia. Zgodnie z art. 132 § 1 kpc brak takiego dowodu będzie skutkował zwrotem złożonego pisma.

Więcej na temat najnowszych zmian w kpc przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” z artykułu sędziego p. Marcina Łochowskiego, z którego pochodzi powyższy fragment.

wtorek, 4 maja 2010

Czy umowa, którą podpisał tylko jeden członek zarządu, jest ważna?

Dwie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zawierają umowę, którą w imieniu jednej z nich – mimo reprezentacji dwuosobowej – podpisuje tylko jeden członek zarządu. Drugi dokonuje tego – poprawnie, w obecności notariusza – kilka tygodni później. Czy umowa jest ważna i skuteczna? Tak, tyle że datą jej zawarcia jest dzień, w którym druga strona dowiedziała się o tym, że umowa została prawidłowo podpisana przez drugiego członka zarządu. Szczegóły znajdziesz w wyroku Sądu Najwyższego, który omawiamy poniżej.

Zdaniem Sądu Najwyższego wyrazem współdziałania członków zarządu musi być złożenie przez każdego z nich w imieniu spółki takich samych oświadczeń co do istotnych postanowień umowy. Oświadczenia te nie muszą być jednak złożone jednocześnie. Możliwe jest złożenie ich w różnym czasie, o ile nie ma wątpliwości co do ich treści (wyrok Sądu Najwyższego z 26 sierpnia 2009 r., sygn. akt I CSK 32/09, LEX nr 528170).

Sąd zauważył, że aby została zawarta umowa (a więc także umowa zbycia udziałów), konieczne jest złożenie przez jej strony zgodnych oświadczeń co do jej istotnych postanowień. Umowa zbycia udziałów w spółce z o.o. wymaga formy szczególnej – formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi (art. 180 ksh). Gdy stroną umowy jest inna spółka z o.o., wówczas spółkę reprezentuje przede wszystkim zarząd (art. 201 § 1 ksh). Jeżeli jest wieloosobowy, to sposób reprezentowania określa umowa spółki, a jeśli nie ma w niej żadnych postanowień w tej kwestii, wówczas do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem.

Wyrazem współdziałania członków zarządu musi być złożenie przez każdego z nich w imieniu spółki takich samych oświadczeń dotyczących istotnych postanowień umowy. Oświadczenia te nie muszą być złożone jednocześnie. W pełni dopuszczalne jest złożenie ich w różnym czasie i – o ile nie ma wątpliwości co do ich treści – nie ma podstawy do podważania ich skuteczności jako oświadczeń będących wynikiem współdziałania członków zarządu.

Zdaniem SN do zawarcia umowy mogło dojść z chwilą, gdy każda ze stron otrzymała oświadczenie drugiej dotyczące istotnych jej postanowień, wyrażające wolę jej zawarcia. Fakt, że jest to chwila odległa o ponad dwa i pół roku od dnia sporządzenia tekstu umowy nie powoduje, że umowa ta jest nieważna lub nieskuteczna.

Więcej na powyższy temat przeczytasz w aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

FACEBOOK