środa, 27 maja 2009

Co możesz zrobić, jeśli pracownik wykonuje czynności prywatne w czasie pracy?

Wykonywanie przez pracownika w czasie pracy czynności o charakterze prywatnym stanowi wystarczającą podstawę do wypowiedzenia mu umowy o pracę. Warto wiedzieć, kiedy taki przypadek uzasadni dostatecznie rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika.

W jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy (wyrok SN z 5 czerwca 2007 r., sygn. akt I PK 5/07) zajął się problemem pracowników, którzy bez zgody pracodawcy w czasie i miejscu pracy wykonują czynności inne niż określone przez pracodawcę.
Pamiętaj, że pracownik narusza podstawowe obowiązki pracownicze, gdy bez zgody pracodawcy w godzinach przeznaczonych na pracę wykonuje inne czynności. Nie ma przy tym znaczenia, czy na skutek zajmowania się przez pracownika sprawami prywatnymi pracodawca poniósł jakąś szkodę. Taka postawa pracownika niewątpliwie upoważnia pracodawcę do rozwiązania umowy o pracę w drodze wypowiedzenia. SN wskazał jednak, kiedy zachowanie pracownika stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, które upoważnia do natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika.

Jeśli wykonywanie przez pracownika czynności innych niż służbowe w czasie pracy nie ma charakteru sporadycznego, to stanowi to ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Takie zachowanie pracownika jest wystarczającą podstawą do rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Tym samym jednorazowe lub sporadyczne zajmowanie się przez pracownika sprawami prywatnymi w czasie pracy nie uzasadnia natychmiastowego rozwiązania stosunku pracy. W takich przypadkach można jedynie wypowiedzieć umowę o pracę, wskazując zachowanie pracownika jako jego przyczynę.

Ten artykuł, autorstwa pani Ewy Krysztofiuk, pochodzi z najbliższego wydania miesięcznika „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu", w którym znajdziesz więcej informacji pomocnych w codziennym zarządzaniu spółką z o.o.

Jak zgodnie z prawem oszczędzić na kosztach pracy i przeprowadzić spółkę przez kryzys?

Jeżeli dotknęły Cię przejściowe trudności finansowe, a realizacja zobowiązań grozi Ci utratą płynności, upadłością lub nierealizowaniem zobowiązań publicznoprawnych (np. składki ZUS, podatki), nie musisz od razu zwalniać pracowników i kończyć działalności. Zawrzyj z pracownikami porozumienie o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia niż te, które wynikają z umów o pracę. Być może w ten sposób uda się przetrwać trudną sytuację i uratować firmę oraz miejsca pracy.

Jeżeli zatrudniasz mniej niż 20 pracowników lub nie jesteś objęty zakładowym układem pracy, możesz zawrzeć z pracownikami odpowiednie porozumienie, dzięki któremu będziesz mógł przez jakiś czas płacić im mniej. W takim porozumieniu możesz zaproponować pracownikom mniej korzystne warunki zatrudnienia niż te wynikające z ich umów o pracę. W okresie, gdy trwa porozumienie, z mocy prawa nie stosuje się zapisów zawartych w umowie o pracę (lub regulaminie wynagradzania – jeżeli taki wprowadziłeś). Nie jest więc konieczne wręczanie pracownikom wypowiedzeń zmieniających.

W przypadku gdy zatrudniasz 20 lub więcej pracowników albo jesteś objęty zakładowym układem zbiorowym pracy, Kodeks pracy pozwala Ci zawiesić stosowanie obowiązujących u Ciebie przepisów prawa (regulaminu wynagradzania lub układu zbiorowego) w drodze porozumienia zawartego odpowiednio ze związkami zawodowymi, przedstawicielstwem pracowników lub tymi organizacjami związkowymi, które są stroną układu zbiorowego pracy. Warunki i zasady ustalone w porozumieniu wchodzą w życie od dnia uzgodnionego w porozumieniu.

Treść porozumienia negocjujesz z reprezentującą pracowników organizacją związkową. Jeżeli natomiast związki zawodowe u Ciebie nie działają, wówczas porozumienie spisujesz z przedstawicielstwem pracowników wybranym w trybie przyjętym w spółce. Sposób i tryb wyłonienia przedstawicieli, którzy będą reprezentować interesy pracowników, należy do samych pracowników.

Podpisane przez obie strony porozumienie przekazujesz inspektoratowi pracy właściwemu ze względu na siedzibę Twojej spółki.

Termin obowiązywania porozumienia o stosowaniu mniej korzystnych warunków zatrudnienia ustalasz z wyłonionym przedstawicielstwem lub związkami zawodowymi. Nie może on być jednak dłuższy niż 3 lata.

Ten fragment pochodzi z artykułu pani Beaty Naróg, który ukaże się w najbliższym numerze poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”. Znajdziesz w nim nie tylko dokładnie opisaną procedurę, jak zawrzeć porozumienia z pracownikami, ale także wzory takich porozumień.

środa, 20 maja 2009

W szczególnych okolicznościach zarząd może odwołać zgromadzenie wspólników

W wydanym niedawno orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał, że zgromadzenie wspólników powinno odbyć się w tym lokalu, w którym znajduje się biuro zarządu spółki. Jeżeli w dniu zgromadzenia będzie on niedostępny, nie można odbyć zgromadzenia w innym dowolnym lokalu w danym budynku. W takiej sytuacji istnieją podstawy, aby odroczyć termin zgromadzenia.

Przepisy ksh określają podmioty uprawnione do zwołania zgromadzenia wspólników. Żaden natomiast artykuł nie wskazuje sposobu odwołania zgromadzenia. W sprawie tej wypowiedział się Sąd Najwyższy (sygn. akt II CSK 604/2008). Skarżący przekonywał, że przepisy ksh upoważniają zarząd tylko do zwołania zgromadzenia, ale nie do odwołania czy odroczenia. Jednak Sąd Najwyższy stwierdził, że w sytuacji wyjątkowej zarząd spółki może odwołać zgromadzenie. Według sądu odwołanie jest czynnością prawną w rozumieniu art. 61 kc. Taką sytuacją wyjątkową jest np. blokowanie wejścia do lokalu – miejsca zgromadzenia, nawet przy braku zgody na przełożenie terminu ze strony innych wspólników.

Co do zasady, zgromadzenie wspólników zwołuje zarząd (art. 235 § 1 ksh). Zarówno rada nadzorcza, jak i komisja rewizyjna mają prawo zwołać:
 zwyczajne zgromadzenie wspólników, jeżeli zarząd nie zwoła go w terminie określonym w przepisach lub w umowie spółki, oraz
 nadzwyczajne zgromadzenie wspólników, jeżeli zwołanie go uznają za wskazane, a zarząd nie zwoła zgromadzenia wspólników w terminie dwóch tygodni od dnia zgłoszenia odpowiedniego żądania przez radę nadzorczą lub komisję rewizyjną.
Należy pamiętać, że powyższe prawo umowa spółki może przyznać także innym osobom.

Pamiętaj, że zarząd ma prawo odwołać zgromadzenie, jeżeli wspólnicy wyrażą zgodę na przesunięcie terminu.

Zgromadzenia wspólników odbywają się w siedzibie spółki, jeżeli umowa spółki nie wskazuje innego miejsca na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 234 § 1 ksh). Walne zgromadzenie powinno być zwołane do lokalu, którego numer figuruje w adresie spółki. Jak wskazał Sąd Najwyższy, nie jest obojętne, w którym lokalu w danym budynku odbędzie się zgromadzenie. Tak jak w spornej sprawie, miejscem tym jest konkretny lokal, w którym znajdowało się biuro spółki.

Powyższy artykuł, autorstwa mec. Sebastiana Koczura, pochodzi z najbliższego wydania miesięcznika „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu”, w którym znajdziesz więcej informacji pomocnych w codziennym zarządzaniu spółką z o.o.

Czy możesz bronić się zarzutem przedawnienia przy Twojej odpowiedzialności za długi spółki?

Jeżeli egzekucja przeciwko spółce z o.o. okaże się bezskuteczna, jako członek jej zarządu odpowiadasz solidarnie za jej zobowiązania. Możesz się od niej uwolnić, jeżeli wykażesz, że:
- we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe albo że
- niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy bądź że
- pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

W tego typu postępowaniu członkowie zarządu najczęściej powołują różnego rodzaju zarzuty, by uniknąć odpowiedzialności. W praktyce najczęściej dotyczą one tego, że egzekucja przeciwko spółce nie była bezskuteczna, gdyż spółka miała jakiś majątek lub wierzytelność albo że z różnych powodów nie było ich winy w niezłożeniu na czas wniosku
o ogłoszenie upadłości. Czasami członkowie zarządu podnoszą także zarzut przedawnienia – jeśli dotyczy ono możliwości dochodzenia należności spółki od członków jej zarządu, to często zarzut taki okazuje się skuteczny (wierzyciel ma trzy lata na dochodzenie należności od członka zarządu, liczone od dnia, w którym okazało się, że egzekucja prowadzona wobec spółki jest bezskuteczna). Inaczej będzie, gdy termin przedawnienia dotyczy samej należności spółki – zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego (Uchwała Sądu Najwyższego z19 listopada 2008 r., sygn. akt III CZP 94/08, opubl. Biul.SN 2008/11) członkowie zarządu nie mogą bronić się takim zarzutem.

Pamiętaj, że zdecydowaną większość zarzutów sąd weźmie pod uwagę tylko na wniosek strony, jeśli więc kiedyś toczyć się będzie przeciwko Tobie postępowanie dotyczące odpowiedzialności za długi spółki, to musisz być aktywny i wszelkiego rodzaju zarzuty wprost zgłaszać sądowi. Sąd nie weźmie ich pod uwagę z urzędu.
Jako członek zarządu spółki z o.o., od którego wierzyciel żąda pokrycia długów spółki, nie możesz więc bronić się zarzutem przedawnienia roszczenia objętego tytułem wykonawczym wystawionym przeciwko spółce.

W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy uznał, że deliktowy, a nie tzw. gwarancyjny charakter odpowiedzialności wynikającej z art. 299 ksh rozstrzyga kwestię dotyczącą przedawnienia w stosunkach między członkami zarządu a wierzycielem spółki. Gdyby bowiem uznać, że jest to odpowiedzialność akcesoryjna za cudzy dług, to konieczne byłoby odróżnienie zobowiązania członków zarządu wobec wierzycieli spółki od zobowiązania spółki wobec wierzycieli. W tej sytuacji członek zarządu mógłby nie tylko podnieść zarzuty przedawnienia tego roszczenia, ale i zarzuty przedawnienia roszczenia wierzyciela wobec spółki, którego egzekucja okazała się bezskuteczna. Mógłby on więc skutecznie podnieść zarzut przedawnienia roszczenia wierzyciela przeciwko spółce, choćby jeszcze nie upłynął termin przedawnienia roszczenia wierzyciela przeciwko członkowi zarządu.

Przyjęcie, że członkowie zarządu spółki z o.o. ponoszą tzw. odpowiedzialność odszkodowawczą deliktową, wyklucza możliwość podnoszenia przez nich zarzutu przedawnienia roszczenia, na którego bezskuteczność egzekucji wierzyciele się powołują. Wynika to z faktu, że art. 299 ksh, tak jak to stwierdził sąd apelacyjny, w sposób samodzielny i wyczerpujący reguluje tę odpowiedzialność pod względem podmiotowym i przedmiotowym.

O tym, jak skutecznie bronić się przed odpowiedzialnością za długi spółki, przeczytasz w Poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

środa, 13 maja 2009

Korzystne zmiany w postępowaniu upadłościowym

Dnia 2 maja 2009 r. weszły w życie zmiany prawa upadłościowego i naprawcze. Zmiany te mają uprościć postępowanie i je przyspieszyć. Co ciekawe większość zmian, przynajmniej teoretycznie, jest korzystna zarówno dla wierzycieli, jak i upadającej spółki. Wyjaśnionych też zostało wiele wątpliwości związanych ze stosowaniem przepisów o postępowaniu upadłościowym.

Zmian w postępowaniu upadłościowym jest wiele, zwróć jednak uwagę na te najważniejsze. Teraz m.in: łatwiejsze będzie prowadzenie postępowania naprawczego (będzie się ono odbywać na korzystniejszych zasadach), sąd upadłościowy będzie mógł ustanowić kuratora dla upadłego (co powinno znacznie przyspieszyć postępowanie), interesy wierzyciela w postępowaniu zabezpieczającym powinny zostać lepiej zabezpieczone, gdyż dłużnik będzie miał mniejszy wpływ na dysponowanie swoim majątkiem. Ponadto syndyka nie wiążą już postanowienia umów między upadłym a jego kontrahentami uniemożliwiające albo utrudniające osiągnięcie celu postępowania upadłościowego. Są one bezskuteczne w stosunku do masy upadłości. Przykładem takich postanowień są zapisy umowne, które wyłączają możliwość sprzedaży rzeczy.
Ważną zmianą jest też uchylenie art. 508 prawa upadłościowego, który pozwalał wierzycielom do czasu rozpoczęcia głosowania nad układem zgłaszać zmiany do propozycji restrukturyzacji zobowiązań. Często wierzyciele robili to w ostatniej chwili, tuż przed głosowaniem nad układem, co uniemożliwiało jego zawarcie.
Więcej o zmianach w prawie upadłościowym i naprawczych, w tym o możliwości zakazania członkowi zarządu pełnienia jego funkcji, przeczytasz w najbliższym numerze Poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

Jeśli chcesz uniknąć odpowiedzialności za długi spółki, musisz być aktywny w postępowaniu podatkowym

Taki wniosek płynie z wydanego ostatnio wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że ze względu na rozkład ciężaru dowodu, w sprawach dotyczących odpowiedzialności podatkowej członków zarządu spółki z o.o., podatnik musi być stroną aktywną od początku postępowania podatkowego w zakresie wykazywania przesłanek uwalniających go od odpowiedzialności za zaległości podatkowe. Stwierdził także, że twierdzenia, którymi broni się podatnik, powinny wykazywać się racjonalnością i wiarygodnością, choćby w stopniu uprawdopodobnienia.

W sprawie tej WSA w Poznaniu (wyrok z 23 stycznia 2009 r., sygn. akt I SA/Po 1199/08, LEX nr 485879) oddalił skargę członka zarządu spółki z o.o. na decyzję organów podatkowych nakładających na niego odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe spółki. Uznał on, że członek zarządu nie wykazał w trakcie postępowania istnienia przesłanek uwalniających go od odpowiedzialności. Sam zresztą potwierdził, że wniosek o ogłoszenie upadłości nie został złożony na czas – stwierdził bowiem, że nie złożono wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, co jednak nie spowodowało pogorszenia sytuacji wierzycieli, którzy nie ponieśli szkody. Sąd uznał, że jeśli sam skarżący przyznaje, że nie złożył takiego wniosku we właściwym czasie, to podniesiony przez niego zarzut, że organy powinny wskazać konkretną datę, w której wniosek taki powinien być złożony, jest całkowicie nietrafny.
Sąd podkreślił także, że twierdzenia podatnika powinny wykazywać się racjonalnością i wiarygodnością, choćby w stopniu uprawdopodobnienia. W niniejszej sprawie tak się nie stało. Tymczasem twierdzenia członka zarządu były ogólnikowe i dotyczyły zdarzeń późniejszych bądź nie miały bezpośredniego związku z przedmiotem sprawy. Skoro strona nie wykazała konkretnych okoliczności i nie poparła ich dokumentami, fiskus miał prawo, aby z tego wywieść negatywne dla niej skutki.
Więcej o tym, jak uniknąć odpowiedzialności za długi spółki, przeczytasz w miesięczniku przeznaczonym specjalnie dla członków zarządu spółki z o.o. – „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu”.

wtorek, 5 maja 2009

Czy odpowiadasz za długi przedsiębiorstwa, jeśli nabyłeś je w drodze kilku umów?

Spółka po nabyciu przedsiębiorstwa odpowiada za zobowiązania zbywcy związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Czy jednak musisz zapłacić za długi zbywcy, gdy nabyłeś składniki przedsiębiorstwa oddzielnie, w drodze kilku umów?

Odpowiedzialność nabywcy przedsiębiorstwa za zobowiązania związane z jego prowadzeniem ma charakter solidarny, co oznacza, że wierzyciele mogą żądać zaspokojenia od samego zbywcy, zbywcy i nabywcy oraz samego nabywcy. Spółka nie odpowie jednak za te zobowiązania, jeżeli w chwili nabycia przedsiębiorstwa, pomimo zachowania należytej staranności, nie wiedziała o ich istnieniu.
Odpowiedzialność spółki ma charakter ograniczony, bowiem nie może przekroczyć wartości nabytego przedsiębiorstwa według stanu z chwili nabycia, ale obliczonej według cen z chwili zaspokojenia wierzyciela.

Solidarnej odpowiedzialności nabywcy ze zbywcą za zobowiązania zbywcy związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa nie można bez zgody wierzycieli ani wyłączyć, ani ograniczyć w umowie sprzedaży.

Sprzedaż przedsiębiorstwa wymaga zachowania formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. W praktyce pojawiły się wątpliwości co do istnienia solidarnej odpowiedzialności zbywcy i nabywcy wówczas, gdy do zbycia przedsiębiorstwa nie doszło w wyniku jednej czynności (umowy zawartej z zachowaniem wskazanej formy), lecz sekwencji czynności (wielu umów, które zawarto bez notarialnie poświadczonych podpisów).
W sprawie rozpatrywanej ostatnio przez Sąd Najwyższy (wyrok Sądu Najwyższego z 6 lipca 2005 r., sygn. akt III CK 705/04) majątek przedsiębiorstwa został przeniesiony na spółkę w wyniku ciągu czynności prawnych. Nie zachowano jednak wymogu notarialnego poświadczenia podpisów. Wierzyciel zbywcy zażądał od nabywcy zaspokojenia jego roszczenia.

SN wskazał warunki, które muszą zostać spełnione, aby do nabycia przedsiębiorstwa doszło w wyniku zawarcia kilku umów:
- nabycie na podstawie wielu umów całości przedsiębiorstwa prowadzonego przez zbywcę,
- celem ciągu umów jest właśnie nabycie całości przedsiębiorstwa,
- istnienie tożsamość podmiotów uczestniczących we wszystkich umowach.

Jeśli wymienione warunki są spełnione, to zbycie przedsiębiorstwa na podstawie wielu umów powoduje powstanie solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania zbywcy wynikające z prowadzenia przedsiębiorstwa. SN uznał, iż te same względy przemawiają za zapewnieniem ochrony wierzycielom zbywcy przedsiębiorstwa, niezależnie od tego, czy zbycie nastąpiło na podstawie jednej, czy wielu umów.

Więcej informacji przydatnych w działalności gospodarczej znajdziesz w miesięczniku „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu”, z którego pochodzi powyższy artykuł, autorstwa p. Grzegorza Krysztofiuka.

O czym musisz pamiętać, obniżając kapitał zakładowy?

Od stycznia br. już tylko 5.000 zł wynosi minimalna kwota kapitału zakładowego w spółce z o.o.! Możesz więc obniżyć wysokość kapitału zakładowego spółki. Pamiętaj jednak, że aby to uczynić, konieczne jest zachowanie procedury wymaganej przez ksh. Zgromadzenie wspólników musi więc podjąć uchwałę o zmianie umowy spółki, a następnie zarejestrować ją w KRS.

Uchwała o obniżeniu kapitału zakładowego powinna określać wysokość, o jaką kapitał zakładowy ma być obniżony, oraz sposób obniżenia (a więc np. poprzez umorzenie dobrowolne lub przymusowe).

O uchwalonym obniżeniu kapitału zakładowego zarząd niezwłocznie ogłasza, wzywając wierzycieli spółki do wniesienia sprzeciwu w terminie trzech miesięcy, licząc od dnia ogłoszenia, jeżeli nie zgadzają się na obniżenie. Roszczenia wierzycieli, którzy w tym terminie zgłosili sprzeciw, powinny zostać przez spółkę zaspokojone lub zabezpieczone. Jeśli wierzyciele nie zgłoszą sprzeciwu, uważa się, że wyrazili zgodę na obniżenie kapitału zakładowego.

Powyższej zasady nie stosujesz, jeżeli pomimo obniżenia kapitału zakładowego nie zwraca się wspólnikom wpłat dokonanych na kapitał zakładowy, a jednocześnie z obniżeniem kapitału zakładowego następuje jego podwyższenie co najmniej do pierwotnej wysokości.

Obniżenie kapitału zakładowego zarząd zgłasza do sądu rejestrowego, dołączając do niego:
1) uchwałę o obniżeniu kapitału zakładowego,
2) dowody na należyte wezwanie wierzycieli,
3) oświadczenie wszystkich członków zarządu stwierdzające, że wierzyciele, którzy zgłosili sprzeciw w terminie, zostali zaspokojeni lub zabezpieczeni.

Punktów 2 i 3 nie stosujesz, jeśli pomimo obniżenia kapitału zakładowego spółka nie zwraca wspólnikom wpłat dokonanych na kapitał zakładowy, a jednocześnie z obniżeniem kapitału zakładowego następuje jego podwyższenie co najmniej do pierwotnej wysokości.

Oczywiście musisz zadbać, aby wniosek spełniał wymogi reprezentacji z KRS. We wniosku nie ograniczaj się do podania numeru i pozycji Monitora Sądowego i Gospodarczego czy daty i numeru pisma przeznaczonego do ogłoszeń spółki, w którym zamieszono ogłoszenia wzywające wierzycieli, ale i załącz te dokumenty (oryginały lub odpisy).

Więcej informacji o obniżeniu kapitału zakładowego znajdziesz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, w artykule, z którego pochodzą te informacje.

FACEBOOK