wtorek, 28 kwietnia 2009

Jak uniknąć zapłaty kosztów postępowania egzekucyjnego?

Jeśli przegrasz proces i przeciwko Tobie zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne, to narażasz się na dodatkowe koszty związane z prowadzoną egzekucją. Możesz ich jednak uniknąć, jeśli przekażesz egzekwowaną należność bezpośrednio do rąk wierzyciela z pominięciem komornika. Tylko w ten sposób unikniesz ponoszenia dodatkowych kosztów.

Jeżeli wierzyciel wszczyna przeciwko Twojej spółce postępowanie egzekucyjne, musi się ona liczyć z tym, że poniesie koszty pracy komornika. W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych komornik pobierze od dłużnika opłatę stosunkową w wysokości 15% wartości wyegzekwowanego świadczenia, jednak nie niższą niż 1/10 i nie wyższą niż trzydziestokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego (art. 49 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji).
Jeżeli komornik wyegzekwuje świadczenie z wierzytelności z rachunku bankowego lub wynagrodzenia za pracę, odbiera od dłużnika opłatę stosunkową w wysokości 8% wartości wyegzekwowanego świadczenia, jednak nie niższą niż 1/10 i nie wyższą niż dziesięciokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. W obu przypadkach komornik ściąga opłatę od dłużnika proporcjonalnie do wysokości wyegzekwowanych kwot.

Jak uniknąć tych opłat? Często dłużnik spłaca dług bezpośrednio na ręce wierzyciela już po wszczęciu postępowania egzekucyjnego. Na przykład pomimo toczącej się egzekucji spółka przeleje dochodzoną kwotę na konto wierzyciela. Czy takie postępowanie się opłaca? Tak.
W ten sposób spółka uniknie ponoszenia opłat na rzecz komornika.

Już na gruncie starego brzmienia ustawy (sprzed 28 grudnia 2007 r.) powstało pytanie, czy komornikowi przysługuje opłata egzekucyjna, w przypadku gdy wierzyciel złożył wniosek o umorzenie postępowania egzekucyjnego z powodu spłacenia przez dłużnika do rąk wierzyciela roszczenia dochodzonego w postępowaniu egzekucyjnym? Sąd Najwyższy udzielił na nie odpowiedzi przeczącej (uchwała Sądu Najwyższego z 12 lutego 2009 r., sygn. akt III CZP 142/08).

Jeśli interesuje Cię ta kwestia, więcej na ten temat będziesz mógł przeczytać w najbliższym numerze „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu”, w artykule p. Macieja Szupłata, z którego pochodzi powyższy fragment.

O czym musisz pamiętać, zawierając umowę przedwstępną?

Zdarza się, że rozpoczynając współpracę z nowym kontrahentem, nie możesz podpisać umowy. Chcesz jednak mieć pewność, że w przyszłości zostanie ona zawarta – wówczas warto, abyś zawarł umowę przedwstępną. W sytuacji gdy kontrahent nie jest skłonny do podpisania właściwej umowy, będziesz mógł domagać się przed sądem nie tylko odszkodowania, ale również zawarcia umowy przyrzeczonej.

Umowa przedwstępna musi zawierać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej. To, co będzie uznane za „istotne postanowienie”, zależy od rodzaju umowy przyrzeczonej, np.
w umowie sprzedaży będą to przynajmniej następujące informacje:
- wskazanie przedmiotu umowy - dokładne określenie jego ilości, jakości, parametrów technicznych itp., oraz
- określenie ceny.

Mogą się tam także znaleźć inne postanowienia, które zawarte będą w umowie przyrzeczonej, m.in. termin płatności, koszty ubezpieczenia i sposoby zabezpieczenia transakcji. W przypadku umowy najmu będzie to przynajmniej:
- określenie przedmiotu najmu, a więc określenie lokalu i jego powierzchni,
- wysokość opłat.
Strony mogą zawrzeć w niej także inne postanowienia, np. termin wypowiedzenia umowy lub zakres adaptacji lokalu.

To jednak nie wszystko – w umowie przedwstępnej nie musisz określać terminu zawarcia umowy przyrzeczonej. Umowa bez takiego zapisu będzie ważna, najczęściej jednak strony chcąc sprecyzować, do kiedy umowa zostanie zawarta.
W umowie przedwstępnej najczęściej określa się, że umowa przyrzeczona zostanie zawarta do konkretnego dnia (np. do 20 lipca 2009 r.), a zatem można ją zawrzeć także wcześniej. Zdarzają się jednak zapisy mówiące o tym, że umowa przyrzeczona zostanie zawarta konkretnego dnia (np. 2 maja 2009 r.), a to oznacza, że strony nie powinny jej zawrzeć ani wcześniej, ani później, lecz dokładnie tego dnia.

Czy można termin ustalić inaczej niż w formie daty? Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego (dalej: kc) terminem jest zdarzenie przyszłe pewne. Zatem jeśli określisz
w umowie termin wykonania umowy w taki sposób: „do dnia, w którym spadnie po raz pierwszy śnieg”, to wiedz, że taki typ sformułowania może budzić wątpliwości. Radzę więc zawsze używać terminów polegających na wskazaniu konkretnej daty.

Jeśli w umowie przedwstępnej nie został określony termin zawarcia umowy przyrzeczonej, wówczas należy ją zawrzeć w terminie wyznaczonym przez stronę, która na podstawie umowy jest upoważniona do żądania zawarcia umowy przyrzeczonej. Jeżeli obie strony są uprawnione do żądania zawarcia umowy przyrzeczonej (a więc także gdy umowa przedwstępna nie określa, kto ma prawo żądać zawarcia umowy) i każda z nich wyznaczyła inny termin, strony wiąże termin wyznaczony przez tą z nich, która wcześniej złożyła oświadczenie w tej sprawie. Jeżeli w ciągu roku od dnia zawarcia umowy przedwstępnej nie został wyznaczony termin do zawarcia umowy przyrzeczonej, nie można żądać jej zawarcia.

Jeśli kontrahent nie zawarł z Tobą umowy przyrzeczonej w terminie określonym w umowie przedwstępnej lub w ciągu roku ani Ty, ani on nie żądaliście jej zawarcia, zobowiązanie stron do zawarcia umowy przyrzeczonej wygasa i umowa przedwstępna nie wywołuje skutków prawnych.

Więcej o umowie przedwstępnej przeczytasz w ostatniej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

wtorek, 21 kwietnia 2009

Czy wspólnikowi uda się podważyć protokół notariusza z przebiegu obrad?

Aby zaskarżyć uchwałę podjętą na zgromadzeniu wspólników, musisz wcześniej nie tylko wnieść sprzeciw wobec uchwały, ale także dopilnować, aby został on zaprotokołowany. Ma to szczególne znaczenie, jeżeli protokół sporządza notariusz. W takim przypadku trudno będzie wykazać, że sprzeciw, pomimo braku wzmianki w protokole, został wniesiony.

Pozew o unieważnienie uchwały zgromadzenia wspólników ma prawo wnieść m.in. wspólnik, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu (w przypadku walnego zgromadzenia spółki akcyjnej analogiczne uprawnienia ma akcjonariusz).

Gdy protokół z przebiegu obrad sporządza notariusz, winno to dawać rękojmię wiernego odzwierciedlenia przebiegu obrad. Problem powstaje jednak w sytuacji, gdy w związku z np. zbyt dynamicznym przebiegiem obrad notariusz nie umieści zapisu o wyrażonym przez wspólnika sprzeciwie. W trakcie gorących, a tym bardziej konfliktowych zgromadzeń w spółkach nawet notariusz może coś istotnego przegapić i nie zaprotokołować.
Może wówczas powstać problem, gdy sąd uzna, że wspólnik nie był uprawniony do zaskarżenia uchwały, ponieważ nie zostało udokumentowane, że wniósł on sprzeciw. Stwierdzenie powyższe potwierdza także najświeższy wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok SA w Warszawie z 12 lutego 2009 r., sygn. akt I ACa 957/08). Stwierdzono w nim, że jeśli wspólnik, wobec braku sprzeciwu w protokole sporządzonym przez notariusza, nie wykaże się mocnymi dowodami złożenia sprzeciwu (np. przy pomocy nagrania), wówczas sąd przyjmie najprawdopodobniej zaprotokołowaną wersję zdarzeń.

Optymistycznym wątkiem w wydanym wyroku jest stwierdzenie przez sąd, że pomimo braku sprzeciwu w protokole akcjonariusz czy wspólnik może jednakże przy pomocy innych dowodów wykazywać fakt złożenia sprzeciwu, np. wykazując to nagraniem zgromadzenia.

Więcej na ten temat przeczytasz w najbliższym numerze „Spółka z o.o. Serwis prawny zarządu”, w artykule Pana mec. Sebastiana Koczura, z którego pochodzi powyższy fragment.

Dlaczego warto zabezpieczyć umowę poręczeniem?

Zawierając umowę warto pamiętać o jej zabezpieczeniu. Obecnie często atrakcyjnym sposobem zabezpieczenia może się okazać zawarcie umowy poręczenia. Dlaczego? Do tej pory za najlepsze uważano zabezpieczenia rzeczowe – umożliwiały one zaspokojenie się wierzyciela wprost z określonego składnika majątku dłużnika – np. hipoteka umożliwiała zaspokojenie się z nieruchomości dłużnika. Niestety, od czasu, gdy ceny nieruchomości przestały rosnąć, a zaczęły spadać, dobrym zabezpieczeniem może się okazać np. właśnie poręczenie.

Umowa poręczenia jest jednym z zabezpieczeń umownych, o tzw. charakterze osobistym. Polega ona na tym, że poręczyciel zobowiązuje się wobec wierzyciela, iż wykona zobowiązanie dłużnika na wypadek, gdyby nie zrobił tego dłużnik.

Zaletą poręczenia jest to, że nie wiąże się ono z dodatkowymi kosztami. O ile nic innego nie wynika z umowy, to poręczyciel odpowiada jak współdłużnik solidarny, a więc wierzyciel może egzekwować od niego całą kwotę, jaką powinien zapłacić mu dłużnik i w dodatku wybrać, czy zapłaty zażądać od dłużnika czy poręczyciela (w praktyce wybierze tego bardziej wypłacalnego). Wadą jednak jest to, że jeśli poręczyciel nie będzie dość zamożny, to zabezpieczenie jest tak naprawdę niewiele warte.

Pamiętaj jednak, że fakt, iż poręczenie związane jest z innym zobowiązaniem, ma następujące konsekwencje:
1) wygaśnięcie długu głównego powoduje wygaśnięcie poręczenia – jeżeli zatem dłużnik spełni świadczenie, za które udzielone zostało poręczenie, to zobowiązanie z tytułu poręczenia wygasa;
2) jeśli dług główny jest nieważny, poręczyciel za taki dług nie odpowiada. A zatem, gdy np. zawarta między wierzycielem a dłużnikiem umowa okazała się nieważna, ponieważ nie zadbano o sporządzenie jej w formie wymaganej przez przepisy, wówczas poręczyciel również nie będzie już zobowiązany. Wyjątkiem jest jednak sytuacja, gdy nieważność długu głównego spowodowana jest faktem, że dłużnik nie ma zdolności do czynności prawnych (np. jest niepełnoletni), a poręczyciel o tym wiedział lub z łatwością mógł uzyskać taką informację. Wtedy poręczyciel sam odpowiada tak jak dłużnik główny;
3) udzielenie poręczenia za dług niezaskarżalny (np. taki, co do którego dłużnik mógłby podnieść zarzut przedawnienia) jest w zasadzie niedopuszczalne. Jeśli taki dług zostanie jednak poręczony, wówczas w zasadzie poręczyciel mógłby się uwolnić od odpowiedzialności, wnosząc taki zarzut;
4) zakres zobowiązania poręczyciela jest równy aktualnemu rozmiarowi zobowiązania głównego. Poręczyciel odpowiada zatem nie tylko w zakresie długu pierwotnego, ale także za wszelkie skutki niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika głównego, które przewidziane zostały:
• w przepisach (np. odsetki, odszkodowanie) albo
• w umowie (np. kary umowne).
Umowa zawarta między dłużnikiem głównym a wierzycielem już po udzieleniu poręczenia nie może zwiększyć rozmiaru zobowiązania poręczyciela (chyba że wyrazi on na to zgodę), może go natomiast zmniejszyć.

Więcej o poręczeniu przeczytasz w najbliższej aktualizacji Poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

wtorek, 14 kwietnia 2009

Wierzyciel wspólnika może podważyć uchwałę zgromadzenia wspólników!

Wierzyciel wspólnika może złożyć pozew o uchylenie uchwały zgromadzenia wspólników, jeżeli narusza ona jego interesy ekonomiczne. Jednak tylko jeżeli wcześniej komornik na jego wniosek zajął majątek spółki.

Sąd Najwyższy wydał niedawno wyrok (wyrok SN, sygn. akt II CSK 355/08), w którym potwierdził prawo wierzyciela do zaskarżenia uchwał zgromadzenia wspólników. Sąd wskazał, że podstawą prawną takiego działania są przepisy Kodeksu postępowania cywilnego (art. 910(2) § 1 kpc). Z mocy zajęcia dokonanego w trakcie prowadzonej egzekucji wierzyciel może wykonywać wszelkie uprawnienia majątkowe dłużnika wynikające z zajętego prawa, które są niezbędne do zaspokojenia wierzyciela. Może również podejmować wszelkie działania, które są niezbędne do zachowania prawa. Pamiętaj jednak, że prawo to przysługuje jednak tylko wierzycielowi, który dochodzi swoich roszczeń już na etapie postępowania egzekucyjnego. Podstawą zaskarżenia uchwały przez wierzyciela jest niekorzystny wpływ uchwały na jego interesy ekonomiczne dochodzone w tym postępowaniu.

Pamiętaj, że prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały wspólników zasadniczo przysługuje (art. 250 ksh) tylko:
1) zarządowi, radzie nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz poszczególnym ich członkom,
2) wspólnikowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu,
3) wspólnikowi bezzasadnie niedopuszczonemu do udziału w zgromadzeniu wspólników,
4) wspólnikowi, który nie był obecny na zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania zgromadzenia wspólników lub też powzięcia uchwały w sprawie nieobjętej porządkiem obrad,
5) w przypadku pisemnego głosowania, wspólnikowi, którego pominięto przy głosowaniu lub który nie zgodził się na głosowanie pisemne albo też który głosował przeciwko uchwale i po otrzymaniu wiadomości o uchwale w terminie dwóch tygodni zgłosił sprzeciw.

Szerzej o tej kwestii możesz przeczytać w ostatnim numerze publikacji „Spółka z o.o. Serwis prawny zarządu”.

Dlaczego nie możesz pozwolić, żeby sąd zwrócił Ci wniosek o ogłoszenie upadłości?

Za zaległości podatkowe spółki z o.o. odpowiadają członkowie jej zarządu, solidarnie całym swoim majątkiem (art. 116 Ordynacji podatkowej). Jest tak, gdy egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie udowodnił, że występuje jedna z następujących okoliczności:
• we właściwym czasie został zgłoszony wniosek o ogłoszenie upadłości,
• zostało wszczęte postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe),
• co prawda nie został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości ani nie zostało wszczęte postępowanie układowe, lecz nie było w tym jego winy.

Podstawową przesłanką uniknięcia odpowiedzialności za długi spółki jest złożenie na czas wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Co jednak, jeśli wniosek taki, mimo że został zgłoszony w terminie, zostanie zwrócony z tego powodu, że nie zostały uzupełnione w terminie zawarte w nim braki formalne (m.in. nie został opłacony).

W wydanym niedawno wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny z Gdańska (wyrok WSA w Gdańsku z 27 stycznia 2009 r., sygn. akt I SA/Gd 659/08, LEX nr 478244) uznał – zresztą podobnie jak wiele innych sądów w podobnych sprawach – że gdy zostaje zwrócony wniosek o upadłość z tego powodu, że nie odpowiada on wymogom formalnym, wówczas nie można mówić o zaistnieniu przesłanki zwalniającej członka zarządu spółki od odpowiedzialności za jej zaległości podatkowe. A zatem zwrot przez sąd wniosku o ogłoszenie upadłości spółki z powodu nieuzupełnienia jego braków formalnych jest równoznaczny z brakiem wniesienia takiego wniosku.

W wyroku tym WSA wskazał także inne elementy, na które musisz zwrócić uwagę, jeśli nie chcesz przegrać sporu z fiskusem. Pamiętaj zatem, że:
1) do Ciebie (nie zaś do urzędu skarbowego czy sądu) należy wykazanie, że istnieje okoliczność uwalniająca Cię od odpowiedzialności;
2) organ podatkowy musi wykazać, że postępowanie egzekucyjne wobec spółki było bezskuteczne, nie wystarczy więc samo formalne stwierdzenie bezskuteczności egzekucji. Fiskus musi być w stanie udowodnić, że prowadził działania w celu ustalenia majątku spółki i przeprowadzenia egzekucji;
3) jeśli chcesz uniknąć odpowiedzialności za długi spółki, powinieneś wskazać mienie, z którego możliwa jest egzekucja;
4) gdy brak swojej odpowiedzialności za długi spółki argumentujesz tym, że zanim powstały, zgłosiłeś rezygnację z funkcji, musisz być w stanie to udowodnić (najlepiej dokumentami).

Więcej o tym, jak uniknąć odpowiedzialności za długi spółki, dowiesz się z poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

niedziela, 5 kwietnia 2009

Na co musisz uważać, wypełniając weksel?

Jednym z często stosowanych zabezpieczeń jest weksel in blanco. Jeśli będziesz na tej podstawie dochodził swojej należności, to musisz być bardzo ostrożny, każdy błąd popełniony przy wypełnieniu weksla może spowodować, że okaże się on nieprzydatny. Wystarczy np., że nie dość dokładnie zostanie wskazany wierzyciel wekslowy, by sąd uznał, że nie możesz na tej podstawie dochodzić należności i będziesz musiał toczyć proces, powołując inne dowody.

W jednym z wydanych niedawno orzeczeń Sąd Najwyższy (wyrok SN z 20 lipca 2008 r., sygn. akt V CK 9/06, LEX nr 421047) wskazał jednak, że nie wszystkie błędy przy wypełnieniu weksla muszą oznaczać, że sąd, oceniając sprawę, go pominie. Uznał on m.in., że:
1) na wekslu można stosować skróty nazw miejscowości, przy założeniu że chodzi o skrót powszechnie używany i dostatecznie identyfikujący określoną miejscowość;
2) umieszczenie nad cyfrą "19" cyfry "2000" oznacza, że weksel był wystawiony w tymże roku i tak ujęta data na "starych" blankietach wekslowych spełnia wymagania przewidziane w prawie wekslowym;
3) nie musi powodować nieważności weksla podanie obok cyfry symbolu "PLN";
4) treść pieczęci firmowej nie tworzy niezbędnego elementu treści zobowiązania wekslowego i w związku z tym podpisy osób reprezentujących daną osobę prawną nie muszą być umieszczone jedynie pod odciskiem takiej pieczęci.

Ponadto Sąd Najwyższy wskazał także na inną ważną kwestię – dotyczącą przesłanek, dzięki którym możliwe jest uznanie, że nabywca weksla (jeśli to on wypełnia weksel) działa ze świadomością pokrzywdzenia dłużnika wekslowego. Przesłanki te można wyróżnić w sposób następujący:
1) następuje nabycie weksla przez indos;
2) dłużnikowi wekslowemu przysługują określone zarzuty przeciwko indosantowi ze stosunku osobistego;
3) zarzuty te istnieją w chwili nabycia weksla;
4) nabywca wie o tych zarzutach w chwili nabywania praw z weksla;
5) nabywca działa na szkodę dłużnika, tzn. w celu pozbawienia go tych zarzutów;
6) działanie to jest świadome;
7) pozbawienie określonych zarzutów prowadzi do wyrządzenia szkody dłużnikowi.

Pamiętaj, że ciężar udowodnienia wystąpienia powyższych przesłanek obciąża dłużnika wekslowego.

Więcej o tym, jak poprawnie wypełnić weksel in blanco i na co można się powołać wobec nabywcy weksla, przeczytasz w jednym z najbliższych numerów poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

czwartek, 2 kwietnia 2009

Powołanie się na błędną poradę prawną nie uchroni Cię od odpowiedzialności za długi spółki

Zgodnie z przepisami Ordynacji podatkowej (art. 116) za zaległości podatkowe spółki z o.o. odpowiadają – solidarnie całym swoim majątkiem – członkowie jej zarządu. Dzieje się tak, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie wykazał m.in., że we właściwym czasie nie został zgłoszony wniosek o ogłoszenie upadłości lub nie zostało wszczęte postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe) albo fakt, że wniosek o ogłoszenie upadłości nie został złożony lub nie zostało wszczęte postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe), nastąpił bez jego winy.

Tymczasem z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego – Ośrodka Zamiejscowego w Warszawie z 12 lutego 2002 r. (III SA 2544/00) wynika, że jeśli wskutek błędnie udzielonej pomocy prawnej członek zarządu nie zgłosi upadłości lub nie wszczęto postępowania układowego w określonym prawem terminie, to nie zwalnia to członka zarządu od odpowiedzialności za długi podatkowe spółki.
W tym kontekście musisz pamiętać o innym orzeczeniu NSA (wyrok z 16 listopada 2006 roku, I FSK 189/2006), w którym Sąd stwierdził iż członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności za zaległości podatkowe spółki dopiero wówczas, gdy wykaże, iż nie ponosi również winy nieumyślnej.

Jak więc widzisz, trudno Ci będzie uniknąć odpowiedzialności, powołując się na błędną poradę prawną, ale w takiej sytuacji będziesz mógł przynajmniej próbować uzyskać odszkodowanie od prawnika, który wprowadził Cię w błąd.

Szerzej o tej kwestii przeczytasz w najbliższym numerze „Spółka z o.o. Serwis prawny Zarządu”, w artykule Pana Marcina Sarny.

-------------------------------REKLAMA-------------------------------

Ustrzeż się błędów w prowadzeniu spółki z o.o. !
Pełne i wyczerpujące tego typu porady znajdziesz w publikacji Doradca prezesa spółki z o.o. Dzięki nim unikniesz błędów, które mogą kosztować Cię majątek.

Zamów poradnik na 14-dniowy bezpłatny okres zapoznawczy. Najlepiej zrób to jeszcze dzisiaj! Kiedy już będziesz miał go w ręku, zastanów się w spokoju.


FACEBOOK