czwartek, 31 stycznia 2008

Jak usprawiedliwić nieobecność w sądzie?

Od 1 lutego 2008 r. nieobecność w sądzie z powodu choroby, na posiedzeniu, na którym obecność jest obowiązkowa, będzie wymagała zwolnienia wystawionego przez lekarza sądowego, znajdującego się w wykazie lekarzy sądowych (ustawa z 15 czerwca 2007 r. o lekarzu sądowym - Dz.U. z 2007 r. nr 123, poz. 849), a więc inaczej niż dotąd, kiedy zwolnienie mógł wystawić każdy lekarz. W przeciwnym wypadku nieobecność w sądzie będzie uznana za nieusprawiedliwioną.

Dzięki tej zmianie procesy mają toczyć się szybciej, gdyż osobom zainteresowanym w ich przedłużeniu będzie trudniej niż dotychczas uzyskać zaświadczenie lekarskie. Wykazu lekarzy sądowych szukaj w siedzibach sądów i na stronach internetowych sądów okręgowych.

Kiedy oświadczenie złożone pracownikowi można cofnąć?

Jednym z powodów, dla których pracodawcy przegrywają z pracownikami sprawy w sądzie jest to, że nie biorą oni pod uwagę, iż do skuteczności złożonego przez nich oświadczenia często wymagana jest zgoda pracownika. Prześledźmy to na przykładzie, opartym zresztą na orzecznictwie sądowym - pracodawca wypowiedział pracownikowi umowę o pracę, ten jednak odwołał się od tej decyzji do sądu. W trakcie procesu pracodawca uznał jednak, że przywróci pracownika do pracy, a kiedy ten się do niej nie zgłosił, rozwiązał z nim umowę bez wypowiedzenia. Tymczasem fakt, że pracownik złożył odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę nie musi być jednoznaczny z wyrażeniem zgody na przywrócenie do pracy.

Takich sytuacji może być więcej, pamiętaj więc, że zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego (które znajdują zastosowanie także do stosunków pracy) oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią, zaś odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej (art. 61 kc). Jeśli nie, to na „cofnięcie” oświadczenia woli konieczna będzie zgoda pracownika, którą oczywiście polecałbym uzyskać na piśmie.

czwartek, 24 stycznia 2008

Jak zmniejszyć odpowiedzialność za długi spółki?

Sprawa, którą rozstrzygał ostatnio Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt VI ACa 884/07), dotyczyła odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o. za jej długi. Należność wynosiła 250.000 zł. Członkowie zarządu nie byli w stanie wykazać, że zgłosili na czas wniosek o ogłoszenie upadłości ani zaistnienia żadnej innej przesłanki, która umożliwiłaby im uniknięcie odpowiedzialności. W trakcie procesu powołany został biegły, który stwierdził, że gdyby nawet wniosek o ogłoszenie upadłości został złożony na czas, to należność powoda byłaby spłacona tylko w 5%. Wobec tego sąd uznał, że członkowie zarządu powinni zwrócić powodowi nie 250.000 zł, a tylko 15.000 zł.

Jak widzisz sąd uznał, że członek zarządu nie odpowiada za stratę, którą ponieśli wierzyciele spółki w pełnej wysokości, tylko za straty spowodowane zbyt późnym zgłoszeniem upadłości spółki. W tego typu procesie warto więc, jak widzisz, powołać biegłego.
-------------------------------REKLAMA-------------------------------

Ustrzeż się błędów w prowadzeniu spółki z o.o. !
Pełne i wyczerpujące tego typu porady znajdziesz w publikacji Doradca prezesa spółki z o.o. Dzięki nim unikniesz błędów, które mogą kosztować Cię majątek.

Zamów poradnik na 14-dniowy bezpłatny okres zapoznawczy. Najlepiej zrób to jeszcze dzisiaj! Kiedy już będziesz miał go w ręku, zastanów się w spokoju.


Jaka ochrona przysługuje odwoływanemu członkowi zarządu?

Sam fakt odwołania członka zarządu nie pozbawia go roszczeń ze stosunku pracy lub innego stosunku prawnego dotyczącego pełnienia przez niego funkcji. Jeśli więc prezes np. został zatrudniony na umowę o pracę, to odwołanie go z pełnionej funkcji może, co prawda, nastąpić w każdej chwili, jednak będzie mu przysługiwała ochrona przewidziana w kp. Problemem może być jednak przywrócenie do pracy - jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 17 sierpnia 2006 r., sygn. akt III PK 53/06, opubl. OSNP 2007/17-18/245): „Odwołanemu członkowi zarządu spółki kapitałowej, zatrudnionemu na tym stanowisku na podstawie umowy o pracę, którą rozwiązano sprzecznie z prawem, nie przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy. Jeżeli podlegał on szczególnej ochronie, to ma prawo do odszkodowania w wysokości równej wynagrodzeniu za czas pozostawania bez pracy w razie przywrócenia do pracy, lecz nie niższego niż określone w art. 47(1) k.p. (art. 203 § 1 k.s.h., art. 45 § 1 i art. 47 k.p.).”.

W przypadku odwołania z funkcji prezes będzie nadal pracownikiem spółki, a jeśli wraz z odwołaniem otrzyma wypowiedzenie umowy o pracę (odwołanie z funkcji członka zarządu stanowi ważną przyczynę do wypowiedzenia takiej osobie umowy o pracę), wtedy ma prawo do wynagrodzenia przez okres wypowiedzenia.

czwartek, 17 stycznia 2008

Koniec z formalizmem w sprawach gospodarczych?

Już od jakiegoś czasu obowiązują przepisy procedury cywilnej, które, w szczególności w sprawach gospodarczych, wprowadziły takie wymogi formalne, że każdy, nawet najmniejszy błąd (np. niezgłoszenie na czas dowodu, niewłaściwe opłacenie pisma), może spowodować przegraną. Wtedy zaś przedsiębiorca nie tylko tracił, najczęściej bezpowrotnie, możliwość odzyskania należności, ale także musiał pokryć koszty postępowania sądowego. Przepisy te są tak rygorystyczne, że jak pokazuje praktyka sądowa, nawet adwokaci i radcowie prawni często przegrywają właśnie z powodu drobnych na pozór błędów czy niejasności przepisów.

Ostatnio zapadły jednak orzeczenia, które łagodzą te bardzo rygorystyczne przepisy.

W pierwszym Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 20 grudnia 2007 r., sygn. P 39/06, stwierdził że sprzeczne z Konstytucją są przepisy kpc w zakresie, w jakim w postępowaniu w sprawach gospodarczych przewidują, że sąd odrzuca nieopłacone zarzuty od nakazu zapłaty, wniesione przez przedsiębiorcę niereprezentowanego przez adwokata lub radcę prawnego, bez uprzedniego wezwania do uiszczenia należnej zapłaty.

W drugim Sąd Najwyższy (wyrok z 5 grudnia 2007 r., sygn. akt I CSK 295/07) wskazał, że tzw. prekluzja dowodowa (a więc zakaz składania dowodów z opóźnieniem) nie powinna działać w taki sposób, by powodowała wydawanie niesprawiedliwych wyroków. Sąd podkreślił przy tym, że niektóre dowody sąd może dopuszczać z urzędu.

-------------------------------REKLAMA-------------------------------

Ustrzeż się błędów w prowadzeniu spółki z o.o. !
Pełne i wyczerpujące tego typu porady znajdziesz w publikacji Doradca prezesa spółki z o.o. Dzięki nim unikniesz błędów, które mogą kosztować Cię majątek.

Zamów poradnik na 14-dniowy bezpłatny okres zapoznawczy. Najlepiej zrób to jeszcze dzisiaj! Kiedy już będziesz miał go w ręku, zastanów się w spokoju.


Dlaczego warto na zwolnieniu mieć wpisane, że pracownik „może chodzić”?

Pracownik, który znajduje się na zwolnieniu lekarskim, powinien znajdować się w domu, jeśli zaś okaże się, że pracownik przebywa gdzie indziej, np. w tym czasie wykonuje pracę dla kogoś innego, to pracodawca może wypowiedzieć mu umowę o pracę, a w uzasadnionych przypadkach także rozwiązać z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia.

Dlatego dla pracownika ważne jest posiadanie na zwolnieniu lekarskim adnotacji, że może chodzić, gdyż w ten sposób może wytłumaczyć swoją nieobecność w domu lub obecność w innym miejscu. O tym, jak korzystna może być taka adnotacja, przekonują niektóre z orzeczeń Sądu Najwyższego, np. w wyroku z 2 kwietnia 1998 r., sygn. akt I PKN 14/98, opubl. OSNP 1999/6/210 SN stwierdził, że udział pracownika we własnym ślubie w czasie zwolnienia lekarskiego zawierającego adnotację „chory może chodzić” nie koliduje z obowiązkami pracowniczymi i nie może być uznany za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 kp.

Z innych orzeczeń wynika jednak, że nie zawsze będzie to argument skuteczny, np. w wyroku z 13 czerwca 1985 r. sygn. akt I PR 37/85, opubl. OSNC 1986/4/58 SN stwierdził, że udział pracownika w wycieczce zagranicznej w czasie korzystania przez niego ze zwolnienia lekarskiego z adnotacją „może chodzić” stanowi nadużycie zwolnienia przez pracownika, jeśli lekarz nie zalecił wyjazdu w celu poprawy stanu zdrowia. Jak widzisz, niekiedy przydaje się także adnotacja o zmianie klimatu, np. na cieplejszy…

czwartek, 10 stycznia 2008

Jakie są nowe obostrzenia w zakresie prowadzenia spółki?

21 grudnia 2007 r. weszła w życie nowa ustawa z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. z 2007 r. nr 171, poz. 1206). Ustawa ta określa nieuczciwe praktyki rynkowe w działalności gospodarczej i zawodowej oraz zasady przeciwdziałania im w interesie konsumentów i w interesie publicznym. Wejście w życie tej ustawy zostało spowodowane przez prawo unijne.

Nowa ustawa zakazuje stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych. Z nieuczciwą praktyką rynkową masz do czynienia, jeżeli dane działanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu.

Chodzi o praktykę stosowaną przez przedsiębiorców wobec konsumentów. Taką nieuczciwą praktykę rynkową może stanowić:
- działanie wprowadzające w błąd oraz agresywna praktyka rynkowa,
- stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk,
- prowadzenie działalności w formie systemu konsorcyjnego lub organizowanie grupy z udziałem konsumentów w celu finansowania zakupu w systemie konsorcyjnym.

Ponadto została stworzona tzw. „czarna lista” obejmująca nieuczciwe praktyki rynkowe.

Za nieprzestrzeganie nowych przepisów grozi Ci nie tylko odpowiedzialność cywilna, ale także karna, warto jest więc dobrze poznać nowe przepisy - ich szczegółowe omówienie znajdziesz w najbliższej aktualizacji „Doradcy Prezesa spółki z o.o.” (poradnik na bezplatny okres zapoznawczy mozesz zamowic tutaj).

-------------------------------REKLAMA-------------------------------

Ustrzeż się błędów w prowadzeniu spółki z o.o. !
Pełne i wyczerpujące tego typu porady znajdziesz w publikacji Doradca prezesa spółki z o.o. Dzięki nim unikniesz błędów, które mogą kosztować Cię majątek.

Zamów poradnik na 14-dniowy bezpłatny okres zapoznawczy. Najlepiej zrób to jeszcze dzisiaj! Kiedy już będziesz miał go w ręku, zastanów się w spokoju.


Czy możesz rozwiązać umowę o pracę z pracownikiem, który Cię obraża?

Odpowiedź na tak postawione pytanie dał Sąd Najwyższy w wyroku z 13 października 1999 r. (sygn. akt I PKN 296/99, opubl. OSNP 2001/4/114): „Troska o interesy spółki ze strony wspólnika będącego jej pracownikiem nie może usprawiedliwiać jego nagannego postępowania polegającego na obrażaniu prezesa zarządu spółki, przypisywaniu mu cech poniżających w opinii publicznej, pomijaniu go przy podejmowaniu decyzji. Postępowanie takie jako lekceważące dobre obyczaje i szkodzące dobremu imieniu pracodawcy może być uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę”.

W sprawie tej pracownik (będący jednocześnie wspólnikiem posiadającym 48% udziałów) popadł w konflikt z Panią prezes i domagał się od niej „zagrabionych pieniędzy” oraz nazwał ją „złodziejką”, a nawet „kobietą rozwiązłą”. Kwestionował także podejmowane przez nią decyzje. W rezultacie został zwolniony. Jak widzisz, po wyroku SN odwołania pracownika nic nie dały…

czwartek, 3 stycznia 2008

Czy pracownik może uniknąć odpowiedzialności, nawet jeśli podpisał umowę o wspólnej odpowiedzialności materialnej?

Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy pracownik, któremu powierzono mienie z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu. Od odpowiedzialności tej może się on uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.

Na powyższych zasadach pracownicy mogą przyjąć wspólną odpowiedzialność materialną za mienie im powierzone, łącznie z obowiązkiem wyliczenia się. Podstawą łącznego powierzenia mienia jest umowa o współodpowiedzialności materialnej, zawierana na piśmie między tymi pracownikami a pracodawcą. Pracownicy ponoszący wspólną odpowiedzialność materialną odpowiadają w częściach określonych w umowie. Jednakże w razie ustalenia, że szkoda w całości lub w części została spowodowana przez niektórych pracowników, za całość szkody lub za stosowną jej część odpowiadają tylko sprawcy szkody.

Jeśli chodzi o uwolnienie się pracownika od odpowiedzialności, to zwróć uwagę na treść wyroku Sądu Najwyższego z 7 marca 2001 r. (sygn. akt I PKN 288/00, opubl. OSNP 2002/23/570): „Pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę w mieniu powierzonym (art. 124 § 3 KP), jeżeli udowodni, bądź wykaże z wysokim prawdopodobieństwem, że szkoda powstała na skutek zdarzeń od niego niezależnych.”.

Jak więc widzisz, uwolnienie się od odpowiedzialności jest jak najbardziej możliwe, choć w niektórych wypadkach wystarczy, że wykażesz po stronie pracownika jakieś zaniedbania, a uda się odzyskać choć część strat, jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 20 października 1998 r. (sygn. akt I PKN 387/98, opubl. OSNP 1999/23/742): „Pracownik odpowiedzialny za mienie powierzone na zasadach wspólnej odpowiedzialności materialnej (art. 125 KP), niezależnie od zakresu przyczynienia się pracodawcy do powstania szkody, nie może całkowicie uwolnić się na podstawie art. 124 § 3 KP od odpowiedzialności za niedobór, jeżeli ustalono w jego pracy konkretne zaniedbania, które spowodowały powstanie braków.”.

-------------------------------REKLAMA-------------------------------

Ustrzeż się błędów w prowadzeniu spółki z o.o. !
Pełne i wyczerpujące tego typu porady znajdziesz w publikacji Doradca prezesa spółki z o.o. Dzięki nim unikniesz błędów, które mogą kosztować Cię majątek.

Zamów poradnik na 14-dniowy bezpłatny okres zapoznawczy. Najlepiej zrób to jeszcze dzisiaj! Kiedy już będziesz miał go w ręku, zastanów się w spokoju.


Co, jeśli wspólnik nie powołuje „swojego” członka zarządu?

W niektórych spółkach z o.o. poszczególni wspólnicy mają udziały uprzywilejowane lub tzw. prawa przyznane osobiście, np. prawo do wyznaczania członka zarządu lub rady nadzorczej. Jeśli w spółce powstanie konflikt, to wspólnik taki może próbować paraliżować działania spółki poprzez niewyznaczanie „swojego” członka zarządu lub rady. Co mają wówczas zrobić pozostali wspólnicy?
Tu sytuacja jest trudniejsza niż w przypadku odwołania – zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego prawo odwołania członka zarządu ma zgromadzenie wspólników, nawet jeśli umowa spółki przyznaje takie prawo konkretnemu wspólnikowi. Zgromadzenie wspólników nie może wyręczyć wspólnika i powołać brakującego członka organu spółki. Niektórzy ze wspólników próbują składać do sądu pozew o złożenie tzw. zastępczego oświadczenia woli wspólnika w zakresie wyznaczenia członka zarządu, jednak nie jest to raczej skuteczny sposób, metodą na rozwiązanie problemu byłoby natomiast złożenie pozwu o wyłączenie wspólnika (o ile jest to w ogóle możliwe i istnieją udokumentowane przesłanki) z tego powodu, że jego działalność paraliżuje działania spółki.

FACEBOOK