czwartek, 26 sierpnia 2010

Podnoszenie kwalifikacji przez pracowników – jakie jest nowe stanowisko Departamentu Prawa Pracy?

Ministerstwo Pracy stanęło na wysokości zadania – ledwie weszły w życie zmiany w Kodeksie pracy, a już mamy stanowisko resortu w sprawie ich interpretacji. Można się cieszyć, gdyż:
1) przedsiębiorcom zwrócono uwagę na problemy, których mogliby nie zauważyć,
2) wiemy już, jak Ministerstwo będzie interpretować zmiany. Możemy oczywiście z taką interpretacją się nie zgadzać, ale przynajmniej wiadomo, czego możemy się spodziewać.

Od 16 lipca 2010 r. jeśli pracodawca funduje pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych, obie strony są zobowiązane zawrzeć w tej sprawie pisemną umowę, która będzie regulować zasady obowiązujące je w tym zakresie – pisaliśmy już o tym.

Teraz możesz poznać więcej szczegółów dotyczących obowiązków stron w tym zakresie - Ministerstwo Pracy opublikowało na swojej stronie internetowej stanowisko Departamentu Prawa Pracy o nowych przepisach o podnoszeniu kwalifikacji, czyli obowiązujących do 16 lipca 2010 r. art. 1031–art. 1036 kp.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej poruszyło kilkanaście problemów interpretacyjnych związanych z nowymi przepisami. Uznało np., że:
1. Pracodawca nie musi udzielić zgody na podnoszenie kwalifikacji w formie pisemnej. O decyzji pracodawcy może decydować jego zachowanie wobec pracownika, np. udzielenie urlopu szkoleniowego lub przyznanie świadczenia fakultatywnego. Sąd rozstrzygający spór między pracodawcą a pracownikiem może uznać takie zachowanie za faktyczne wyrażenie przez pracodawcę zgody na podnoszenie przez pracownika kwalifikacji zawodowych.
2. Pracodawca może wyrazić zgodę na podnoszenie kwalifikacji zawodowych także w sytuacji, gdy pracownik uczący się we własnym zakresie poinformuje o tym pracodawcę dopiero w trakcie nauki i wystąpi o zgodę firmy np. na drugim roku studiów.
3. Wyrażona przez pracodawcę zgoda powinna obejmować cały tok nauki. Tak nie będzie, gdy pracodawca w przypadku studiów podyplomowych, np. obejmujących trzy semestry, wyraża zgodę na jeden semestr– nie umożliwia to podniesienia do określonego poziomu kwalifikacji zawodowych przez pracownika, w ramach tej formy kształcenia.
4. Umowa szkoleniowa nie może zawierać postanowień mniej korzystnych dla pracownika, niż przewidują to przepisy Kodeksu pracy. Pracodawca i pracownik nie mogą zatem zastrzec w niej, że np. pracodawca nie będzie udzielał pracownikowi zwolnień na obowiązkowe zajęcia, obniży mu wymiar urlopu szkoleniowego czy też wydłuży okres, w jakim pracownik zobowiązuje się do pracy w spółce ponad 3 lata przewidziane jako okres maksymalny odpracowania.

Więcej o stanowisku Ministerstwa Pracy przeczytasz w aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł autorstwa p. Tomasza Króla.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Czy możesz dalej korzystać ze starych deklaracji VAT?

Kiedyś pozew po prostu pisało się na kartce papieru. Było tak do czasu gdy wprowadzono specjalne formularze. Na początku prawidłowe ich wypełnienie sprawiało pewne problemy, ale po jakimś czasie wątpliwości udało się wyjaśnić. Każda zmiana tego typu formularza, nawet drobna, czysto techniczna, sprawia, że trzeba od nowa analizować całą treść. Nie jest to ułatwieniem, przynajmniej dla mnie. Dla tych, którzy uważają podobnie, mam dobrą informację – przedłużono możliwość posługiwania się starymi deklaracjami VAT. Mamy czas do końca roku, żeby przekonać się do nowych.

Możliwość posługiwania się „starymi” wzorami deklaracji podatkowych dla podatku od towarów i usług została przedłużona przez Ministra Finansów. Twoja spółka z o.o. może je stosować nadal – jednak nie dłużej niż do ostatniego okresu rozliczeniowego za 2010 r.
Obowiązujące obecni wzory deklaracji w VAT zostały określone w rozporządzeniu Ministra Finansów z 21 grudnia 2009 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie wzorów deklaracji podatkowych dla podatku od towarów i usług (Dz.U. nr 222, poz. 1763). Są to następujące wzory deklaracji:
• VAT- 7 (oznaczony indeksem 11),
• VAT-7K (oznaczony indeksem 5),
• VAT-7D (oznaczony indeksem 2),
• VAT-8 (oznaczony indeksem 3),
• VAT-9M (wzór ten zastąpił wcześniej obowiązującą deklarację VAT- 9, oznaczony indeksem 1 ).

Z przepisu § 2 ust. 2 tego rozporządzenia wynika, że poprzednie wzory deklaracji VAT:
• VAT-7 (oznaczony indeksem 10),
• VAT-7K (oznaczony indeksem 4),
• VAT-7D (oznaczony indeksem 1),
• VAT-8 (oznaczony indeksem 2),
• VAT-9 (oznaczony indeksem 2)
mogą być stosowane do 30 czerwca 2010 r. Termin ten został przedłużony rozporządzeniem z 15 czerwca 2010 r. i daje prawo do stosowania wcześniejszych wzorów deklaracji VAT do ostatniego okresu rozliczeniowego za 2010 r.

Więcej informacji o najnowszych zmianach w prawie podatkowym znajdziesz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł doradcy podatkowego pani Iwony Czauderny.

czwartek, 19 sierpnia 2010

Czy czekają Cię pozwy grupowe?

Pozwy grupowe, które można składać od kliku tygodni to nowość w naszym systemie prawnym. Trzeba je odróżnić od zwykłych przypadków współuczestnictwa materialnego i formalnego, które wynikają z naszego Kodeksu postępowania cywilnego. I choć nie wiadomo, jak ta instytucja będzie funkcjonować w praktyce, jedno jest pewne – wzrośnie ryzyko, że przedsiębiorcy, których klientami są konsumenci, będą pozywani.

Powinieneś być na to przygotowany, jeśli Twoja spółka zawiera umowy z konsumentami, a przede wszystkim gdy:
• działa w branży deweloperskiej, turystycznej, budowlanej lub
• prowadzi zakład opieki zdrowotnej,
• prowadzi działalność na rynku ubezpieczeniowym, telekomunikacyjnym oraz pośrednictwa handlu nieruchomościami.

W dniu 19 lipca tego roku weszła w życie ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Teraz takie procesy będą łatwiejsze do wszczęcia oraz tańsze – należy się zatem spodziewać wzrostu pozwów ze strony konsumentów.

Kiedy grupa konsumentów może wspólnie złożyć pozew? Ustawa przewiduje następujące warunki dla wystąpienia z pozwem grupowym:
4) taki pozew musi złożyć grupa co najmniej 10 osób (górna granica nie jest określona i grupa może liczyć setki, a nawet tysiące poszkodowanych),
5) ich roszczenia muszą być oparte na tej samej lub na takiej samej podstawie,
6) żądanie każdej osoby musi być ujednolicone co do wysokości, ale można je także ujednolicić w podgrupach, co najmniej po 2 osoby.
Jak grupa osób składa pozew? Musi on zawierać oświadczenia wszystkich członków grupy o przystąpieniu do sprawy. Członkowie grupy muszą wyznaczyć reprezentanta grupy. To właśnie reprezentant jest formalnym powodem w sprawie i musi oświadczyć, że działa w imieniu grupy. Reprezentant grupy będzie musiał zawrzeć z radcą prawnym lub adwokatem umowę, na mocy której pełnomocnik sporządzi pozew i będzie reprezentował grupę podczas rozpraw.

Korzyści dla osób wnoszących pozew są następujące:
• Unikną konieczności prowadzenia wielu procesów „o to samo”, w których istnieje ryzyko różnych rozstrzygnięć sądowych, a także wzywani są ci sami świadkowie i biegli.
• Opłacalne stanie się dla nich dochodzenie drobnych roszczeń, nawet kilkudziesięciozłotowych. Do tej pory osobom poszkodowanym przez jednego przedsiębiorcę ze względu na koszty procesu nie opłacało się wnosić sprawy do sądu, jeśli np. zostali poszkodowani na małe kwoty.
• Zaletą takiego trybu postępowania są mniejsze koszty opłat sądowych, tylko 2% wartości przedmiotu sporu (nie zaś 5%) oraz rozłożenie ich na wszystkich członków grupy.

Wniesienie takiego pozwu jest łatwe, co może skłaniać do występowania z nieuzasadnionymi roszczeniami, grożącymi przedsiębiorcy szkodą, dlatego przepisy zapewniają przedsiębiorcom, przeciwko którym wniesiono grupowy, pewnego rodzaju obronę.
Możesz zatem żądać od powodów kaucji tytułem pokrycia kosztów postępowania. Kaucję muszą złożyć w gotówce, nie może ona być wyższa niż 20% wartości przedmiotu sporu. Jeżeli podczas procesu okaże się, że kaucja nie wystarcza na zaspokojenie kosztów procesu, będziesz mógł żądać jej podwyższenia.

Więcej o możliwości składania pozwów grupowych przeczytasz w jednej z najbliższych aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, w artykule autorstwa p. Macieja Szupłata, z którego pochodzi powyższy fragment.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Kto odpowie za szkodę spowodowaną przez Twojego pracownika?

Kiedyś w mojej praktyce spotkałem się z następującą sytuacją. Pracownik jednej ze spółek budowlanych podczas wykonywania pracy u kontrahenta uszkodził fragment budynku. Kontrahent zażądał pokrycia szkody. Zanim spółka podjęła jakiekolwiek działania w tej sprawie, okazało się, że pracownik uszkodził ścianę z instalacją celowo, aby się zrewanżować za niezbyt eleganckie zachowanie tego kontrahenta. W tej sytuacji doradziłem spółce budowlanej, by nie płaciła za pracownika. Nie zawsze jednak jest to możliwe. Czasem do pokrycia szkody zobowiązana jest spółka, jako pracodawca.

Właśnie - gdy Twoja spółka realizuje umowę, jest odpowiedzialna zarówno za działania pracowników, jak i innych współpracujących z nią osób, którym powierza wykonanie zlecenia. A jeśli popełnią błędy, kto za nie odpowie – spółka czy pracownik? Kto zapłaci za szkody wyrządzone kontrahentowi przez Twojego pracownika podczas realizacji umowy? Kiedy uda Ci się odzyskać kwotę zapłaconego przez spółkę odszkodowania?

Jeżeli pracownik przy wykonywaniu swoich obowiązków wyrządzi szkodę osobie trzeciej (np. kontrahentowi spółki lub innej osobie), do jej naprawienia zobowiązany jest wyłącznie pracodawca (art. 120 kp), a więc Twoja spółka.

Na szczęście nie zawsze będziesz musiał płacić. Aby Twoja spółka ponosiła wobec kontrahenta odpowiedzialność za szkodę, którą spowodował Twój pracownik, muszą wystąpić wszystkie wymienione poniżej elementy. Brak nawet jednego z nich wyłącza odpowiedzialność spółki! Dlatego sprawdź, czy:
6) można przypisać pracownikowi winę,
7) zaistniała szkoda,
8) szkodę spowodował pracownik zatrudniony na umowę o pracę,
9) poszkodowanym jest osoba trzecia,
10) szkoda została wyrządzona podczas wykonywania obowiązków pracowniczych.
Jeśli wszystkie te warunki są spełnione, niestety odpowiada spółka.
Pamiętaj - jeśli pracownik wyrządził szkodę osobie trzeciej w sposób umyślny, to w zasadzie będziesz mógł uznać, iż działał „przy okazji” wykonywania obowiązków pracowniczych. Trudno byłoby uznać, że nieuprawnione działanie na szkodę osób trzecich będzie wykonywaniem obowiązków pracowniczych.

Możesz jednak spotkać się także z odmiennym stanowiskiem - że w przypadku umyślnego wyrządzenia przez pracowników szkody osobie trzeciej obowiązek jej naprawienia należy do pracodawcy, natomiast zakres roszczeń pracodawcy wobec pracowników, którzy szkodę wyrządzili, jest szerszy – pracodawca może zażądać od niego zwrotu całej kwoty.

Według mnie jako pracodawca będziesz odpowiadał tylko za szkodę wyrządzoną przez pracownika działaniem nieumyślnym, lecz nie można postawić tezy, że umyślne wyrządzenie szkody automatycznie przesądza o tym, iż wyrządzenie szkody nie nastąpiło przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych. Umyślne działanie pracownika może być jedynie wskazówką, że wyrządzenie szkody nie nastąpiło „przy wykonywaniu” przez niego obowiązków pracowniczych.

Więcej o tym, kiedy Twoja spółka będzie odpowiadała za pracowników i współpracowników, przeczytasz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Jak pozbyć się trudnej wierzytelności?

Kiedyś doradzałem spółce z o.o., która miała wcześniej problemy z windykacją swoich wierzytelności. Po jakimś czasie prezes znalazł firmę, która nabywała długi, aby je potem egzekwować. Zadowolony z warunków szybko podpisał umowę. Już po fakcie okazało się, iż umowa była tak skonstruowana, że jeśli firma nie mogła odzyskać należności, to wierzytelność wracała do zbywcy, który był dodatkowo obciążany kosztami prowadzenia działań egzekucyjnych. Wniosek? Sprzedaż wierzytelności może być dla Ciebie doskonałym interesem – pamiętaj jednak, aby wcześniej dokładnie zapoznać się z zapisami umowy cesji!

Kiedy warto sprzedać wierzytelność? Jest to dobre rozwiązanie, gdy Twojej spółce trudno jest wyegzekwować od dłużnika należność, a nie masz czasu lub środków na prowadzenie postępowania sądowego. Jak znaleźć nabywcę? Warto szukać przede wszystkim wśród osób, które są dłużnikami dłużnika Twojej spółki. Taka osoba będzie bardziej zainteresowana jej nabyciem, gdyż będzie mogła skorzystać z potrącenia wierzytelności. Możesz zatem liczyć, że uzyskasz lepszą cenę za wierzytelność, niż gdybyś sprzedał ją bankowi lub firmie factoringowej.

Teraz parę słów o cesji. Przelew (cesja) wierzytelności polega na tym, że jeden podmiot sprzedaje drugiemu wierzytelność, którą posiada wobec osoby trzeciej. Na podstawie tej umowy dotychczasowy wierzyciel ustępuje miejsca osobie, z którą zawarł umowę cesji. Zawsze, gdy chcesz sprzedać wierzytelność, zawierasz umowę cesji wierzytelności.

Warto mieć świadomość, że sprzedajesz nie tylko prawo do żądania zapłaty od dłużnika, ale ogół praw, które przysługują Twojej spółce wobec niego, np. prawa żądania spełnienia świadczenia, zapłaty odsetek lub kary umownej na wypadek opóźnienia.

Uwaga! Nie każdą wierzytelność spółka będzie mogła sprzedać na opisanych zasadach (np. nie stosuje się tych zasad w przypadku wierzytelności zbywanych przez indos lub dokumentów na okaziciela – art. 517 kc).
Warto znać ograniczenia cesji. Cesja nie może być sprzeczna z:
- właściwością zobowiązania. Nie Ci wolno sprzedać wierzytelności, jeśli zmiana wierzyciela byłaby sprzeczna z charakterem zobowiązania, np. sprzedaż imiennej karty stałego klienta;
- przepisami mówiącymi wprost o zakazie zbywania wierzytelności, nie zbędziesz np. niektórych roszczeń wynikających z wyrządzenia szkody poprzez czyn niedozwolony (art. 449 kc), takich jak zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, chyba że jest już wymagalne, zostało uznane na piśmie lub przyznane prawomocnym orzeczeniem;
- umową łączącą pierwotnego wierzyciela z dłużnikiem, w której została ograniczona lub wyłączona możliwość sprzedaży długu.

Zanim podpiszesz umowę cesji, dokładnie zapoznaj się z postanowieniami umowy, gdyż może się okazać, że nabywca wierzytelności tak zabezpieczy swoje interesy, iż – podo=bnie jak wspomniana spółka z o.o. - stracisz tylko czas i pieniądze, a w końcu sam będziesz musiał dochodzić należności od dłużnika!

Przy zawarciu umowy cesji szczególną uwagę zwróć na następujące jej zapisy:
- czy przelew jest definitywny czy też wierzytelność „wróci” do spółki, jeśli nabywcy nie uda się jej wyegzekwować;
- za jaką cenę sprzedajesz wierzytelność i kiedy Twoja spółka otrzyma pieniądze (niektóre firmy zechcą przekazać je diero po ich wyegzekwowaniu od dłużnika);
- czy masz obowiązek poinformowania dłużnika o przelewie;
- czy Twoja spółka odpowiada za wypłacalność dłużnika. Zasadniczo ponosi odpowiedzialność wobec nabywcy tylko za to, że wierzytelność spółce przysługuje, ale niektóre firmy wprowadzają do umowy zapis o tym, że będzie ponosić odpowiedzialność za wypłacalność dłużnika. Jeśli w umowie nie ma takiego zapisu, to spółka odpowiada tylko za to, że wierzytelność jej przysługuje;
- czy spółka ma obowiązek przekazać nabywcy dokumentację dotyczącą wierzytelności
i ewentualne zabezpieczenia.

Więcej o tym, na co musisz zwrócić uwagę, kupując lub sprzedając wierzytelność, przeczytasz w najbliższej aktualizacji poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Księgi wieczyste znajdziesz w Internecie!

Mamy do czynienia z postępem technicznym w polskich sądach – siedząc w domu czy w biurze, możesz sprawdzić, czy kontrahent rzeczywiście jest właścicielem danej nieruchomości i czy jest ona obciążona hipoteką. Pamiętam, że jako początkujący prawnik, aby otrzymać odpis księgi wieczystej w Warszawie, musiałem najpierw odstać w kolejce, by w ogóle wejść do sądu, a potem jeszcze tylko kolejka po znaczki sądowe, następnie do złożenia wniosku i - wreszcie ostatnia - po odbiór odpisu. Łącznie traciłem co najmniej cztery godziny! Teraz wystarczy komputer z dostępem do Internetu i dwie minuty…

Już nie musisz odwiedzać siedziby właściwego sądu, aby przejrzeć księgę wieczystą! Od 17 czerwca bieżącego roku, księgi wieczyste są dostępne za darmo i dla każdego w Internecie. Trzeba powiedzieć jednak, że nie wszystkie i nie w pełnym zakresie.
Jak możesz skorzystać z elektronicznego dostępu do ksiąg? Odwiedź stronę http://ekw.ms.gov.pl/. Tam wpisz numer interesującej Cię księgi wieczystej oraz captcha (kod zabezpieczający, który należy przepisać z obrazka). Gdy wpiszesz błędnie numer księgi, zostaniesz poinformowany o złej cyfrze kontrolnej. Sprawdź, czy np. nie wpisujesz omyłkowo numeru działki lub numeru papierowej księgi wieczystej…

Po kliknięciu Szukaj otrzymasz ogólne informacje o nieruchomości, takie jak:
• jej rodzaj,
• sąd prowadzący księgę oraz
• datę zapisania i (ewentualnie) zamknięcia księgi wieczystej, a także
• gdzie nieruchomość jest położona oraz
• kto jest jej właścicielem.

Możesz też przeglądać aktualną lub zupełną treść księgi. Ta ostatnia pokaże Ci nie tylko obecnie istniejące wpisy (jak w przypadku odpisu aktualnego), ale dowiesz się z niej także, czy i jakie zmiany były dokonywane w danych rubrykach.

Uwaga! Możliwość przeglądania ksiąg w Internecie dotyczy tylko tych ksiąg wieczystych, które zostały „zmigrowane”, czyli przeniesione do systemu elektronicznego. Obecnie w Polce jest ok. 12 mln zmigrowanych ksiąg na prawie 19 mln wszystkich ksiąg wieczystych.

Więcej o możliwości sprawdzania ksiąg wieczystych przez Internet dowiesz się z poradnika „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z artykułu autorstwa aplikanta radcowskiego p. Marcina Sarny, z którego pochodzi powyższy fragment.

czwartek, 5 sierpnia 2010

Czy podatek zapłacony również podlega przedawnieniu?

Okazuje się, że po upływie okresu przedawnienia nie można wydać decyzji w sprawie wysokości podatku. Nawet gdyby miała obniżyć podatek! Tak stwierdził NSA w wyroku z 28 czerwca 2010 r. Sprawa dotyczyła rozstrzygnięcia, czy po okresie 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku organ podatkowy może wszczynać nowe postępowanie lub kontynuować już wszczęte.

Problem dotyczył tego, czy dopuszczalne jest w każdej chwili wszczęcie, prowadzenie i orzekanie o wysokości zobowiązania podatkowego w VAT, które wygasło przez zapłatę. W opisywanej sprawie organ podatkowy stanął na stanowisku, że zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku, ale nie dotyczy to przypadku, gdy doszło do zapłaty podatku przed upływem przedawnienia zobowiązania. Zdaniem organu podatkowego skutkiem zapłaty podatku jest wygaśnięcie zobowiązania, co oznacza, że nie może ono wygasnąć po raz drugi na skutek przedawnienia.
Zdaniem sądu w art. 70 § 1 Ordynacji podatkowej występuje przesłanka materialna – zobowiązanie podatkowe wygasa wobec przedawnienia. W przypadku gdy upłynął termin przedawnienia organ podatkowy powinien umorzyć postępowanie, nie sugerując się tym, czy wcześniej zostało zapłacone, czy nie (nie dotyczy to postępowania, które toczy się z woli podatnika). Dlaczego? Sytuacja podatnika, który uregulował zobowiązanie, nie może być gorsza od sytuacji tego, który nie wypełnił swoich obowiązków (jego podatki po 5 latach się przedawniają).

Z wyroku sądu wynika, że w przypadku zapłaty podatku nie można – po upływie terminu przedawnienia – wobec podatnika wszczynać postępowania w sprawie określenia wysokości zobowiązania, a już wszczęte należy umorzyć.

Więcej o najnowszych interpretacjach prawa przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł doradcy podatkowego Iwony Czauderny.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Czy uchylenie decyzji powoduje umorzenie egzekucji dokonywanej na jej podstawieCzy uchylenie decyzji powoduje umorzenie egzekucji dokonywanej na jej podstawie?

Często spotykam się z tym, że do umowy wprowadzany jest zapis o karze umownej oraz o możliwości odstąpienia od umowy. Skutek jest taki, że jeśli kontrahent odstąpi od umowy, uważana jest ona za niezawartą. A skoro tak, nie istnieje także zapis o karze umownej, a więc nie można jej dochodzić… Sprytne! Dobrze, że taki właśnie sposób myślenia zaprezentował ostatnio NSA, który uznał, że jeśli decyzja została uchylona, to nie można dalej prowadzić egzekucji. To korzystny dla przedsiębiorców wyrok!

Najpierw dla przypomnienia kilka słów o egzekucji administracyjnej. Stosuje się ją m.in. do obowiązków podatkowych wynikających z decyzji organów podatkowych. Gdy należność wynikająca z decyzji nie zostanie wniesiona w terminie określonym w decyzji, urząd skarbowy wysyła do zobowiązanego upomnienie, z zagrożeniem wszczęcia egzekucji po upływie 7 dni od dnia doręczenia upomnienia. Po upływie terminu określonego w upomnieniu wierzyciel wystawia tytuł wykonawczy i stosuje środki egzekucyjne.
Organy podatkowe nie mogą jednak kontynuować postępowania, jeżeli nie ma decyzji, na podstawie której wydano tytuły egzekucyjne. Takie stanowisko potwierdził NSA w wyroku z 6 lipca 2010 r., w którym stwierdził, że jeśli uchylono decyzję, która była podstawą wystawienia tytułów wykonawczych, postępowanie egzekucyjne należy umorzyć. W przypadku gdy została uchylona decyzja, na podstawie której wystawiono tytuły egzekucyjne, nie wystarczy tylko zawiesić postępowanie egzekucyjne. Organ skarbowy musi umorzyć postępowanie egzekucyjne i nie ma na to wpływu fakt, że zostanie wydana kolejna decyzja. Na podstawie nowych decyzji wydawane są nowe tytuły egzekucyjne, a całe postępowanie ma odrębny charakter.

Więcej o najnowszych interpretacjach prawa przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.”, z którego pochodzi powyższy artykuł doradcy podatkowego Iwony Czauderny.

FACEBOOK