czwartek, 25 listopada 2010

Czy uchwały można anulować?

Czy w nowej uchwale należy się odnieść do poprzednich uchwał regulujących daną sprawę, czy też nie jest to konieczne?

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jeśli dotychczasowa uchwała różni się w jakimkolwiek zakresie od „nowej”, to brak odniesienia się „nowej” do tych kwestii będzie powodował, że nadal są one obowiązujące. Na przykład, jeśli „stara” uchwała określała wynagrodzenie członków zarządu, przewidując wynagrodzenie podstawowe oraz dodatkowe i podjęta zostanie uchwała „nowa”, która reguluje tylko wynagrodzenie podstawowe członków zarządu, to pojawia się pytanie, czy przysługuje im wynagrodzenie dodatkowe, czy też nie…
Aby uniknąć takich wątpliwości i ewentualnego procesu w sądzie, warto jest określić stosunek „nowych” uchwał do „starych”. Na przykład można wprowadzić takie postanowienie: „Niniejsza uchwała uchyla (lub zastępuje) wszystkie wcześniejsze uchwały dotyczące wynagrodzenia członków zarządu” albo „Niniejsza uchwała zastępuje wszystkie dotychczasowe uchwały w zakresie określenia podstawowego wynagrodzenia członków zarządu”. Zauważ, że te zapisy są podobne, a odnoszą zupełnie inny skutek...

Więcej o formułowaniu uchwał przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” i jego aktualizacjach.

poniedziałek, 22 listopada 2010

Czym się różni „wina” od „przyczyn leżących po stronie”?

Tak już jest, że podczas podpisywania umowy z kontrahentem staramy się „przerzucić” jak najwięcej odpowiedzialności na drugą stronę i zagwarantować sobie jak najwięcej praw. Radzę zwracać uwagę nie tylko na istotne kwestie merytoryczne, ale także na sposoby ich zapisania, gdyż mała zmiana zapisu może całkowicie zmienić zakres odpowiedzialności kontrahenta!

Gdy określasz zakres odpowiedzialności kontrahenta, możesz w umowie zawrzeć postanowienie, zgodnie z którymi odpowiada on za zdarzenia zaistniałe z „ jego własnej winy” lub z „przyczyn leżących po jego stronie”. Zakres odpowiedzialności jest w obu sytuacjach inny. W przypadku „winy” kontrahent będzie odpowiadał tylko za zdarzenia, które spowodował na skutek swojego działania lub zachowania z uwzględnieniem tego, że nie musi to być wina umyślna, ale także nieumyślna. Innymi słowy kontrahent odpowiada wówczas za określone działanie lub zachowanie, ale tylko gdy można mu przypisać winę.
Jak będzie, gdy użyjesz sformułowania za „przyczyny leżące po jego stronie”? Kontrahent będzie ponosił odpowiedzialność za wszelkie sytuacje powodujące niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez niego umowy, w tym także takie, za które trudno mu przypisać winę. A zatem czasami wystarczy niewielka zmiana w zapisie umowy, a już zmienione zostaną całkowicie zasady odpowiedzialności!

Warto zatem dbać o odpowiednie zapisy w umowach. Więcej o kwestiach związanych z zawieranymi przez spółkę umowami przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” i jego aktualizacjach.

czwartek, 18 listopada 2010

Jakie dane wpisać w umowie?

Warto już na etapie konstruowania umowy zgromadzić jak najwięcej danych o kontrahencie. Jeśli jest nim osoba fizyczna, ustalenie jej danych później może okazać się trudne!

A przecież jeśli osoba ta nie wywiązuje się z umowy, nie sposób pociągnąć ją do odpowiedzialności, znając tylko jej imię i nazwisko! Nie raz zetknąłem się z taką sytuacją. Tak jak ostatnio, gdy zarząd spółki próbował ustalić dane – ale nie podmiotu, który podpisał umowę ze spółką, lecz osoby fizycznej, która ma odpowiadać za jego zobowiązania. Okazało się, że mój klient zna tylko imię i nazwisko tej osoby. Na szczęście wiedział też, że pełni ona funkcję członka zarządu w jednej ze spółek. To pozwoliło uzyskać jej adres i inne dane (w tym PESEL) z danych rejestrowych tamtej spółki.

To był szczęśliwy traf, ale nie zawsze tak jest, dlatego warto zadbać o zgromadzenie informacji o kontrahencie i innych osobach związanych z zawieraną umową już na etapie jej podpisywania. W przypadku osób fizycznych istotny będzie nie tylko adres, lecz także PESEL czy NIP. Te dane pozwolą zidentyfikować daną osobę i złożyć przeciwko niej pozew.

Więcej o zawieraniu umów przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa sp. z o.o.” i jego aktualizacjach.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Komu zgłosić rezygnację z funkcji członka zarządu?

To pytanie wraca co jakiś czas. Prezesi spółek pytają, jak skutecznie złożyć rezygnację. Takie pytanie otrzymałem ostatnio od pana Piotra, który złożył rezygnację listownie na ręce jednego ze wspólników. Nadal figuruje w KRS jako członek zarządu – jest nim czy nie?

Sprawa nie jest jednoznaczna. Moim zdaniem rezygnacja nie została skutecznie złożona. Dlaczego? Poruszałem tę kwestię wielokrotnie, więc przypomnę tylko, że zgodnie z art. 202 § 5 ksh do rezygnacji odpowiednio powinno się stosować przepisy o wypowiedzeniu zlecenia. Z kolei z art. 210 ksh wynika, że w umowach z członkiem zarządu spółkę reprezentują pełnomocnik ustanowiony przez zgromadzenie wspólników lub rada nadzorcza. Z przepisów tych wynika zatem, że oświadczenie o rezygnacji należy złożyć właśnie temu pełnomocnikowi lub radzie nadzorczej. Gdy natomiast zgromadzenie nie ustanowiło pełnomocnika, to oświadczenie powinno zostać przedłożone zgromadzeniu.

A jak złożyć rezygnację w spółce jednoosobowej? Może wystarczy złożyć rezygnację wspólnikowi? Moim zdaniem - tak. Z art. 156 ksh jasno wynika, że w spółce jednoosobowej jedyny wspólnik wykonuje wszystkie uprawnienia przysługujące zgromadzeniu wspólników, zatomiast przepisy o zgromadzeniu wspólników stosuje się odpowiednio. W tej sytuacji, moim zdaniem, należy zatem uznać, że zgromadzenie wspólników zostało skutecznie poinformowane o rezygnacji.

Więcej o wszelkich kwestiach związanych z powołaniem i odwołaniem członka zarządu przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa sp. z o.o.” i jego aktualizacjach.

środa, 10 listopada 2010

Kiedy możesz zawrzeć umowę z samym sobą?

Czy członek zarządu spółki z o.o. może zawrzeć umowę z inną spółką z o.o., w której zarządzie również zasiada? Innymi słowy, czy pod umową może się podpisać ta sama osoba, jako przedstawiciel obu stron?

Takich sytuacji oczywiście lepiej unikać – zawsze istnieje ryzyko, że tego rodzaju umowa zostanie podważona np. przez organy skarbowe. Jeśli jednak zawarcie takiej umowy jest konieczne, można maksymalnie ograniczyć ryzyko jej zakwestionowania.

Oczywiście nawet jeśli zawrzesz taką umowę, istnieją podstawy, by wygrać spór (możesz powołać się na tzw. teorię organów), ale czy warto toczyć kilkuletni proces przed sądem tylko po to, by dowiedzieć się, że wszystko było w porządku? Lepiej mieć od razu w ręku argumenty, którymi można przekonać urzędnika.

Dobrze byłoby, aby umowę podpisał inny członek zarządu, ale to nie zawsze jest możliwe, a wtedy umowa może zostać podważona. Na jakiej podstawie? Przede wszystkim istnieje ryzyko, że zostanie uznana za zawarta „z samym sobą”. Aby tego uniknąć, warto jest mieć zgody korporacyjne (uchwały zgromadzeń wspólników obu spółek) zezwalające na jej zawarcie.

Kolejną kwestią jest ryzyko uznania, że naruszony został art. 210 ksh, zgodnie z którym w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Takie ryzyko jest największe, gdy członek zarządu jest jednocześnie jedynym wspólnikiem obu spółek - w takiej sytuacji radzę zawrzeć umowę w formie aktu notarialnego.
Generalnie warto byłoby wszystkie dokumenty, które nie są sporządzane w takiej formie, poświadczać u notariusza. Dzięki temu będą miały datę pewną i nikt nie będzie mógł twierdzić, że zostały podpisane z datą wsteczną.

Więcej o zawieraniu umów przez zarząd spółki przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa spółki z o.o.” i jego aktualizacjach.

poniedziałek, 8 listopada 2010

W jakich sytuacjach powinieneś powstrzymać się od działania?

Niedawno mężczyzna zasiadający w zarządzie spółki z o.o. zwrócił się do mnie z pytaniem, czy może zatrudnić syna w spółce. I nie chodziło tu o umowę o pracę, tylko umowę o współpracę. Członek zarządu miał wątpliwość, czy to zgodne z prawem, aby na łączącej spółkę umowie były podpisy jego i syna, a więc po obu stronach umowy to samo nazwisko…

Sprawa wydaje się prosta, ale nie do końca. Z jednej strony jest to możliwe, a z drugiej nie bardzo. Taka będzie ważna – z żadnego przepisu prawa nie wynika, że jej zawarcie jest niemożliwe. Z drugiej jednak strony jako członek zarządu w niektórych sytuacjach nie możesz działać, np. występować w imieniu spółki, podpisywać umowy, głosować na zgromadzeniu (jeśli jesteś równocześnie wspólnikiem).

W przypadku gdy zasiadasz w zarządzie spółki, masz obowiązek powstrzymania się od rozstrzygania takich spraw, w przypadku których istnieje sprzeczność interesów między spółką a którąś z następujących osób:
• Tobą,
• Twoim współmałżonkiem, krewnym lub powinowatym do drugiego stopnia,
• osobą, z którą jesteś powiązany osobiście
(art. 209 ksh).

W mojej opinii powinieneś powstrzymać się nie tylko od podjęcia decyzji o zawarciu umowy z krewnym, ale także od jej podpisywania.

A jeśli wbrew zakazowi będziesz brał udział w rozstrzygnięciu danej sprawy? Moim zdaniem nie spowoduje to, że dokonana czynność prawna będzie nieważna. Czynności dokonane z naruszeniem zakazu są ważne i wywierają zamierzone skutki.
Możesz jednak spotkać się także z odmiennym stanowiskiem, zgodnie z którym czynności prawne dokonane w ten sposób są nieważne.
Pamiętaj, że naruszenie zakazu określonego w ksh lub w umowie spółki może spowodować Twoją odpowiedzialność wyłącznie w wymiarze poniesionej przez spółkę szkody. Jeśli spółka nie poniesie szkody, nie będziesz obowiązany do zapłaty odszkodowania.

Więcej o tym, kiedy powinieneś powstrzymać się od działania, przeczytasz w poradniku „Doradca Prezesa sp. z o.o.” i jego aktualizacjach.

wtorek, 2 listopada 2010

Jak długo spółka może przechowywać udziały do umorzenia?

Twoja spółka nabyła udziały w celu umorzenia, ale do podjęcia uchwały w tej sprawie nie doszło lub uchwała nie została zarejestrowana w KRS i zaczynają się kłopoty.

Zgodnie z art. 200 ksh spółka może nabyć udziały w dwóch przypadkach:
1) nabycie w drodze egzekucji na zaspokojenie roszczeń spółki, których nie można zaspokoić z innego majątku wspólnika lub
2) nabycie w celu umorzenia udziałów.

Występują też szczególne sytuacje wynikające wprost z przepisów prawa (np. przy łączeniu spółek). Jeśli spółka nabędzie własne udziały i nie zbędzie ich w terminie roku od dnia ich nabycia, wówczas musi je umorzyć według przepisów dotyczących obniżenia kapitału zakładowego, chyba że w spółce został utworzony, w celu umorzenia udziałów, specjalny kapitał rezerwowy. Zasada ta obowiązuje od 15 stycznia 2004 r. dotyczy jednak tylko nabycia w drodze egzekucji, a więc nie odnosi się do udziałów nabytych w celu umorzenia. Z takiego brzmienia art. 200 ksh wynika więc jasno, że udziały nabyte przez spółkę dla umorzenia mogą w spółce „siedzieć” bezterminowo.
A zatem gdy w Twojej spółce są takie udziały, pamiętaj, że nawet gdy minął czas na zgłoszenie uchwały umarzającej udziały i obniżającej wysokość kapitału zakładowego do KRS, to możesz taką uchwałę podjąć na nowo. Do czasu umorzenia udziały pozostają w dyspozycji spółki, ale nie można z nich głosować ani przyznawać im dywidendy – przynajmniej takie jest moje zdanie…

Temat umorzenia udziałów znajdziesz w poradniku „Doradca Prezesa sp. z o.o.” i jego aktualizacjach.

FACEBOOK